Miał być powrót do ćwiczeń i dbania o siebie...
Miał być więc jest
Rano zaliczony basen, jak ja uwielbiam tak zaczynać dzień... A co do reszty ćwiczeń i założonych planów to tak w piątek bieganie (tylko 5 km ale po dwumiesięcznej przerwie to całkiem dobrze) sobota bez treningu ale cały dzień na nogach (koszenie trawnika, zgrabianie liści, przycinanie drzewek, porządkowanie kwiatów na balkonach ogólne porządki) więc uważam że można to uznać za trening :)
I ta dzisiejsza godzina pływania...
A jak Wam idą ćwiczenia ??
Pozdrawiam niedzielnie
A.
nihilll
23 września 2014, 08:12hmmm a zakupy można zaliczyć do ćwiczeń? Jakby nie patrzeć to z M. jest nie lada wyczyn. Od 9.30 do 14.30 biegaliśmy po sklepach. :D Wczoraj jedno wielkie NIC, dziś miałam rano biegać ale padał deszcz może popołudniu się ruszę.
angelisia69
21 września 2014, 16:25No to pieknie ;-) Ja z samego rana 2 gdz. cwiczen w domku
liberteee
22 września 2014, 08:40Tez pięknie :) ja lubię sobie popływać z rana. Takie pozytywne obudzenie :)
endorfinkaa
21 września 2014, 11:07super!!!ja w weekend regeneruję siły :)