Z gorszym początkiem tygodnia czas wziąć się spiąć w sobie i powrócić do wypracowanych już zdrowych nawyków.
I tak dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 kanapki z wędliną i serem żółtym i pomidor
II śniadanie: Gruszka
Lunch: Sałatka z kukurydzy, jajka, pomidora, sałaty i papryki
Obiad: Filet z kurczaka w cieście francuskim z pieczarkami i surówka z kapusty kiszonej i marchewki
Niestety dzisiaj też się pojawiły słodycze (baton 120 kcal )
Na szczęście zaliczyłam trening, choć był dziwny tak tak dziwny.
Kupiłam dzisiaj gazetę Vita ( z czystego przypadku - zapomniałam wziąć ze sobą książkę do autobusu) i była z płytką trening Jillian Michaels Wyrzeźbione ciało 60 minut ABS i cardio.
Zrobiłam cały trening ale raczej szybko go nie powtórzę, ćwiczenia rozłożone na 30 sekundowe jednak pomiędzy każdym ćwiczeniem objaśnia jakie będzie następne co powoduje ciągłe krótkie przerwy w treningu. Nie powiem żebym się nie zmęczyła, żeby nie było potu na plecach ale nie tego się spodziewałam.
A teraz już zmykam się kąpać i odpocząć jutro pobudka o 4.50 mam nadzieje że uda mi się nie zaspać tak jak dzisiaj
Miłego wieczorku.
A.