I tak czwartkowy odpoczynek od ćwiczeń przedłużył się również na piątek bez ćwiczeń
Piątkowe menu:
Śniadanie: chodziło za mną strasznie coś słodkiego więc na śniadanie zrobiłam omleta na słodko z rodzynkami, suszonymi morelami, wiórkami kokosowymi i otrębami owsianymi a na to dodałam pół pokrojonego banana
II śniadanie: jabłko
Lunch: 4 kromki pieczywa chrupkiego z twarożkiem, ogórkiem, papryką i szczypiorkiem
Przekąska: Ciasteczko owsiane fitness
Obiad/kolacja: ziemniaczki pieczone, rybka, kapustka kiszona
Ćwiczeń niestety nie było ale dzisiaj już nastąpiła znaczna poprawa. Rudzik 6 rano, kawa i ćwiczenia na razie zaliczone tylko:
Mel B - rozgrzewka 5 minut
Mel B - pośladki 10 minut (ich nie odpuszczę, a zupełnie nie wiem czemu ale wstałam rano i masakrycznie bolał mnie prawy pośladek, potrenowałam i ból przeszedł chyba się pośladek zemścił za wczorajszy brak treningu )
Mel B - brzuch 10 minut
Więc rano tylko 25 minut (choć mam już zaliczone zakupy więc było i podnoszenie i przysiady i szybki marsz ) ale wieczorkiem popracujemy cardio.
A tymczasem biorę się za sobotnie obowiązki, w Krakowie boska pogoda od rana świeci słońce i ma być do 20 stopni
A jeszcze wczoraj mi wpadło w ucho, chyba szybko się tego nie pozbędę taki wakacyjny kawałek
Mamacita Buena - Claydee od wczoraj uwielbiam !!!!
Miłego , pięknego dnia Kochani
A.
Halincia01
22 marca 2014, 10:58:) tęsknię za wiosną w Krakowie, z wrażenia aż cały ranek RMFu słucham..