A dziś jestem już po godzinie basenu (nie było mojego ratownika i całe szczęście z resztą) i jeszcze przed obiadem (w planie pierś z kurczaka na parze i zieleninka). Co do ćwiczeń to przede mną dziś 1,5 h z Mel B i bieg wieczorem (ok. 25 min) bo wypogodziło się i deszcz już nie leje tak jak wczoraj czy przedwczoraj.
Ależ jestem zadowolona z tego spadku - nawet sobie nie wyobrażacie moje Panie! Także humor będzie z pewnością dopisywał do końca dnia! I wam życzę udanej niedzieli - do usłyszenia
aksza
2 kwietnia 2012, 13:22Gratki :) Co ćwiczysz z MelB? Partie ciała czy cardio? Przyznam że dla mnie brzuch i ramiona są straszne :P Chociaż ramiona wolę już od ćwiczeń brzucha. A Cardio z nią po prostu kocham :D Już niedługo zobaczysz 6 z przodu. Ile ja jej wyczekiwałam będąc na samej granicy to szok. Powodzenia i wytrwałości :*
paula70
1 kwietnia 2012, 14:40no to sukces widzę:) gratuluje:)
Gina87
1 kwietnia 2012, 14:16gratuluję :) dajesz czadu z tym ruchem, skąd bierzesz na to czas? :D:D:D hehe :)