Chyba po raz pierwszy od początku diety pękłam i się wieczorem nażarłam. Prze ostatni czas trzymałam dietę, chodziłam znów na kijki i nie dostałam żadnej nagrody. Jeśli coś się nie ruszy to będzie klops. Boże, co robię nie tak? Nawet maleńki spadeczek mnie zadowoli, ale widocznie nie zasłużyłam. Trwam na diecie już ponad 3 miesiące - schudłam 14 kg. Wciąż jestem na skraju nadwagi i otyłości...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
saga86
27 listopada 2015, 08:47Widzisz podobną sytuacją miałam we wtorek, bo już liczyłam, że coś się ruszy i tak mi smutno było no i się najadłam słodyczy :( o dziwo na drugi dzień waga wskazała tyle samo, więc mogłam się nie najeść to byłby spadek. Stało się, a dzisiaj jest nowy dzień i wróć na dietę :) przez jeden taki dzień świat się nie zawali :) głowa do góry osiągnęłaś już wiele :)
Lexie_1983
27 listopada 2015, 09:15Wiesz, miałam dziś to samo :) Weszłam na wagę a tam 81,9kg i zła byłam na siebie, że pojadłam wczoraj, bo dziś mogłam zobaczyć spadek :) Zobaczymy jak sprawa będzie wyglądała jutro...
sylwus290977
27 listopada 2015, 08:11Nie zalamuj sie w trzy miesiace 14kg to super mi zgubienie 14 zajelo 8miesiecy z 76 zeszlam do 62 i teraz juz miesiac ani deka ale sie nie poddaje i za ciebie trzymam kciuki
Lexie_1983
27 listopada 2015, 09:15Wiem jak trudno trwać, gdy efektów brak! Życzę dalszych spadków!
cookiesmonster92
27 listopada 2015, 01:17Jak masz ochotę na coś kalorycznego, mniej zdrowego zrób to rano. Za mną chodziło non stop słodkie. A wieczorem rzuciałabym się na wszystko. Znalazłam sposób. Jem na śniadania omlety, racuchy owsiane, puddingi, pancakes - oczywiście w wersji zdrowszej z owocami, twarożkiem, orzechami, masłem orzechowym albo syropem klonowym. Na 2 śniadanie koktajl owocowy. I im później tym ograniczam rónież węglowodany. Najwidoczniej źle jesz albo miałaś zły dzień. Jeden dzień nic się nie stanie! Nie przytyjesz. A jeśli chodzi o stojącą wagę. Organizm się przyzwyczaja i metabolizm nie jest na takich obrotach jak wcześniej. Wtedy najlepiej zwiększyć troszkę kaloryczność i zaraz znowu metabolizm będzie pędził a kg będą szybciej spadać.
saga86
27 listopada 2015, 08:50Super pomysł z tym słodki śniadankiem :) może masz jakieś ciekawe przepisy na jakieś placuszki :) za mną chęć na słodkie często chodzi i to słodkie zawsze wyłamuje moją dietę :) właśnie niestety wieczorem:(
Lexie_1983
27 listopada 2015, 09:00Wiesz, tu nawet nie chodzi o to, że rzuciłam się na słodkie... Po prostu stwierdziłam, że skoro moje starania nie przynoszą efektów, to nie ma różnicy, czy się najem, czy nie... Od początku diety przyjęłam, że owoce i potrawy zawierające cukry zjadam tylko do południa. To mi wystarcza, żeby zaspokoić apetyt na słodycze. Mam nadzieję, że waga w końcu ruszy z kopyta :)
cookiesmonster92
27 listopada 2015, 16:37Po takim cheat meal'u na pewno się ruszy.
Bleuets
27 listopada 2015, 00:24Potraktuj to jak cheat meal i nie miej wyrzutów sumienia. Może dzięki temu metabolizm się trochę rozrusza :D
Lexie_1983
27 listopada 2015, 09:04Masz rację, tak zrobię i nie będę się dołować.