Ze względu na to że wiem że planowanie ćwiczeń mi nie wychodzi, nawet sie za to nie zabieram. Na początku dnia najwyżej rozpisuje sobie co mogę zrobić. Dlaczego? Po pierwsze mam nieregularny czas pracy, i nie wiem co, gdzie i w jakich godzinach będę robić w przyszłym tygodniu. Po drugie kiedy mam gorszy dzień i widzę co ,,powinnam'' dzisiaj zrobić załamuję się jeszcze bardziej. I potem mam wyrzuty sumienia że miałam zrobić a nie zrobiłam.. to bez sensu. Z ćwiczeń trzeba czerpać jak najwięcej radości a nie jakiś smutek... Także mam zamiar sobie tylko pisać co juz w jaki dzień zrobilam :) Pomoże mi to później w podsumowaniach. I chyba bardziej skupię się na diecie, co mi wcześniej nie wychodziło. Ale to w innym wpisie :P
11.11.13 : Skalpel Ewy Chodakowskiej
Brazylijskie pośladki 6 minut
!0 minut mel b pośladki
godzina na orbitreku (jeszcze nie zrealizowana ale już za chwilkę :P)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
CzekoladowaNiewolnica
11 listopada 2013, 11:39Ja tam jak mam czas staję na dywaniku i na bieżąco wymyślam co bym mogła robić.. tak samo w siłowni ;p Jakoś nigdy dużych planów nie robiłam i lepiej mi się z tym ćwiczy, bo robię to na co mam ochotę i siłę... Powodzenia w ćwiczeniach ;)