Dzisiaj po szalonym- zwłaszcza jesli chodzi o kulinaria - weekendzie ..lepiej będzie jak wagę bede omijała szerokim łukiem ...bo działo się ...oj działo ...whisky , lody , kanapeczki ,sałateczki itp ..itd... ale cóż mamy poniedziałek i zaczynamy dalej walczyć ...bez względu na to ile dzisaj waże ...w niedzielę chcę i zobaczę na wadze 74,5kg ....
I muszę coś zrobić z tymi weekendami bo ...kurcze to co tracę nadrabiam w ciągu 3 dni ....
I posiłek : kawa czarna + serek wiejski z piątnicy + 3 kromeczki pieczywka light
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Patunia1979
16 marca 2009, 20:44oj to widzę ,ze mamy podobnie-to co tracimy zaraz nadrabiamy. Trzymaj się-kiedyś nam się uda
Topka80
16 marca 2009, 13:21Będzie dobrze, nam też się coś od życia nalezy..szkoda tylko, ze każda przyjemność kosztuje. Buziaki i miłego dnia.
Ilona33
16 marca 2009, 11:20Ehhh te weekendy ... u mnie zawsze pozostawiaja tyle do zyczenia. Jest miło, ale nie zawsze mało kalorycznie, a potem w poniedziałek na wage boje sie stanąć ;-) Pozdrawiam.
dziejka
16 marca 2009, 11:16Wiadomo jak imprezki ,to wino i śpiew. Ja też lubię na wesoło.Buziaki