Kurcze ...teraz jakoś tak wolno idzie to gubienie kilogramów ........a do Sylwka jeszcze 4.7 kg chciałabym zgubić ....i zważywszy na to ,że w między czasie są SWIĘTA (...może byc ciężko ....) ...i mało czasu ,bo raptem 25 dni .....No nic przynajmniej muszę spróbować ...
Zmykam ....
zaneta3034
10 grudnia 2010, 18:15napewno sporo zrzucisz o ile bedziesz ćwiczyć
tomija
8 grudnia 2010, 08:05hejka:)) dziękuje bardzo za życzenia:))zwłaszcza za zdrowie:))jakoś znowu u mnie sie pogarsza...ciesze sie ,ze dekoracje Ci sie podobają, moim marzeniem jest własna kwiaciarnia i sprzedaż własnych wyrobów, te są zupełnie naturalne, z dziecmi całą jesień zbieramy szyszki, a wianki robie z gałązek zerwanych za płotem:))ale mieć dostęp do giełdy kwiatowej to dopiero bym cuda robiła:))buziaki ps. trudno tracić zimą,ja wole odchudzanie latem, niestety zimą zwykle przybieram:))
Ilona33
6 grudnia 2010, 16:28Fakt, coraz trudniej gubi sie kilogramy. Ja nie moge dobrnąć do 70-tki i nie wspomne o mojej wymarzonej 6 ... zamiast coraz blizej, to coraz dalej do niej mam ... az brak sił.
merykey
6 grudnia 2010, 11:16dasz radę, nie ma co!!! Jak się sprężysz to zgubisz nawet 6 :-)
dziejka
6 grudnia 2010, 11:04próbuj ,próbuj .Ja mocno trzymam kciuki he,he