Witam was chudzinki, dziś kolejny dzień za mną, wczoraj miałam załamanie, ale wzięłam się w garść i trwam dalej. A więc dzisiaj dietka cud miód, trzymałam się twardo jak zgłodniałam między posiłkami to ratowałam się chrupkami z błonnikiem i wodą. Niestety coraz mniej ćwiczę, skończyła się cierpliwość młodej i nie jest już tak wyrozumiała jak do tej pory, mówi stanowcze NIE jak zaczynam ćwiczyć. Ale coś tam udało mi się zrobić :)10 min trening pośladków z Mel B
10 min trening nóg z Mel B
8 min abs z Mel B
płaski brzuch w tydzień dzień 4
i 40 (po 20 na nogę) brzuszków skrętnych ( nie wiem jak to się fachowo nazywa)
całuję i ściskam Was serdecznie :)
ruda.maruda
15 marca 2013, 23:17najważniejsze, to się nie poddawać :) zawsze lepiej poćwiczyć choć troszkę niż nie ćwiczyć w ogóle :) trzymaj się!
PannaGomez
15 marca 2013, 23:15Super,że się nie poddałaś . A ćwiczenia - tak trzymaj ! :D