Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czasem słońce, czasem deszcz...


Kobitki żyję i jakoś to wszystko z tym dupkiem przetrawiłam (uff) jeszcze gdzieś tam z tyłu głowy miałam myśl że może to wszystko tak na spokojnie jakoś przyjęłam bo jeszcze to do mnie nie dotarło że mnie po prostu OLAŁ?? ale nie, najwidoczniej moja ''sukowatość'' której się nauczyłam od mojej szefowej nie dopuszcza to załamki 8) bo wiadomo że nie warto... Ideałów nie ma.

(gwiazdy)

Dziś zafundowałam sobie wolne od pracy (cwaniak) a co... też mi się należy odpoczynek nawet w tygodniu (cwaniak) dziś sobie grillowałam i tak się objadłam że aż strach wejść na wagę... więc postanowiłam że nie wejdę przez najbliższy tydzień aby się nie przerazić... 

  • chrupekkk

    chrupekkk

    8 maja 2015, 09:25

    Haha ja też czasem nie wchodzę i mówię sobie- zjadłam coś tam, dobra, wejdę za dwa dni jak opanuję sytuację :) A co do niego, no co zrobisz, szkoda, że są faceci (zreszta kobiety też), którzy nie mają za grosz szacunku do innych, a tak się zapowiadało.. Ale ostatecznie nic nie dzieje się bez przyczyny :* A to wolne, każdemu się na leży, ja też dziś nie poszłam na uczelnię, a co :D

  • morticja

    morticja

    7 maja 2015, 19:35

    Myślałam że tylko ja robie takie uniki z wchodzeniem na wage :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.