Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
awantura


Czułam ,normalnie czułam ,już od wczoraj, że wybuchnę i tak się stało,mąż wrócił z pracy, i się zaczęło najpierw delikatnie od wymówek, ale potem z każdą minutą moja złość do niego ,świata, wszystkie porażki,niepowodzenia ,wszystko zostało najpierw wykrzyczane,potem wypłakane i wyszlochane  przeze mnie , a mój mąż najpierw spokojnie słuchał,potem zaczął jaki on jest biedny a ja wredna, potem do mnie z pretensjami,potem wyśmiał i zbagatelizował problemy, a na końcu się obraził i poszedł do swojego pokoju, a więc mam ciche popołudnie,żal mi tylko syna, który tego wszystkiego słuchał i wyszedł ze łzami w oczach i zamknął się u siebie, a teraz ja mam pretensję sama do siebie i kolejny żal , że rzeczywiście chyba to ja jestem ta zła. Mam wyrzuty sumienia, ale czy słusznie ???????

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    23 kwietnia 2016, 16:51

    Wydaje mie się ,ze nalezy ci się odpoczynek gdzieś wyjechać na kilka dni i odpocząć jakby się dało. Pozdrawiam

    • lena67

      lena67

      23 kwietnia 2016, 19:37

      marzę o wyjeździe ale niestety mam bardzo ograniczone fundusze,jesli bym gdziekolwiek pojechała choćby na 1 dzień to kilka dni przed wypłatą nie miałabym co włożyc do garnka, ot taka rzeczywistość

  • mtsiwak

    mtsiwak

    23 kwietnia 2016, 15:58

    idz do meza, sprobuj na spokojnie porozmawiac, powiedz ze mialas gorszy dzien i co Cie naprawde drazni ale nie w nim, tylko o swoich uczuciach. jak nie dla meza to dla syna.... po co tracic weekend w takiej atmosferze? zostawcie wszystko, to nie zajac, swiat sie nie zawali ani nie skonczy. jedzcie razem gdzies we 3 i dobrze sie bawcie. badzcie poprostu ze soba, zrelaksujcie sie. wyglada na to ze jestes przemeczona.

    • lena67

      lena67

      23 kwietnia 2016, 19:36

      marzę o wyjeździe ale niestety mam bardzo ograniczone fundusze,jesli bym gdziekolwiek pojechała choćby na 1 dzień to kilka dni przed wypłatą nie miałabym co włożyc do garnka,może też dlatego ta awantura..........ale dzięki

    • mtsiwak

      mtsiwak

      23 kwietnia 2016, 20:08

      o ja nie mowie o wyjezdzie gdzies daleko albo cos ;) jest tyle rzeczy ktore mozna zrobic! idzcie na dlugi spacer, jedzcie do lasu, zrobcie sobie piknik nad rzeka :) zabierz kanapki sok zostawcie wszystko - jesli w niedziele pracujesz, to znajdzcie jakis dzien dogodny dla Was wszystkich i mozna taka rzecz ogarnac za darmo :) poprostu pobyc ze soba... prawda jest, ze jednak wiekszosc malzenskich klotni zwiazanych jest z problemami finansowymi.... i rozumiem to.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.