Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 6 rano


Nadal mam w sercu żal do losu, myślałam,że jak się prześpię to jakoś będzie mi lżej ale niestety nie. Zobaczę później jak ogarnę dom, zrobię zakupy i obiad i jak mój mąż wróci do domu z pracy. Waga rano pokazała 96,7 kg więc chociaż ona jest dla mnie dobra ..... resztę napiszę później popołudniu jak mąż będzie odsypiał zmęczenie po pracy

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    23 kwietnia 2016, 10:21

    Mój mąż też nie chce ze mną iść na spacer ale ale ja się już przyzwyczaiłam do tego i sama sobie organizuję czas. Nawet denerwować mnie zaczyna gdy jest w domu jestem przyzwyczajona do niemal stałej nieobecności męża.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.