- Najpierw cały dom śmierdział kapustą, a teraz wszystko wali smalcem! - westchnął Mężny Żonek z dezaprobatą spoglądając na Lemonkę, która nie mając pomysłu na to co by mu to odpowiedzieć, szczerzyła się jedynie jakby reklamowała pastę do zębów.
-Kochanie, taką mam dietę! - jęknęła w końcu, jakby nagle podjęła decyzję o tym, że należy się bronić.
- Ale WSZYSTKO ŚMIERDZI SMALCEM! - powtórzył Mężny Żonek, co najmniej tak głośno, jakby wcześniej tego nie mówił.
- Oj tam, oj tam - mruknęła pobłażliwie sprawczyni smalcowego zamieszania, oddalając się od Przyrzeczonego.
Nie to, że lekceważyła Żonka, ale co miała zrobić? Przecież się nie podda i nie zrezygnuje. Mężny Żonek będzie musiał przywyknąć i tyle.
- Dalej ze mną nie gadasz? - zapytała smętnie, podchodząc do elektrycznego tałatajstwa ukrytego pod witrynką.
Odpowiedziała jej cisza. Zrezygnowana wyciągnęła wagę spod mebla, włączyła ją i stanęła na szklanej tafli, która w milczeniu błysnęła kolejnym spadkiem.
Z mieszaniną zadowolenia i smutku w sercu, Lemonka skierowała swoje kroki do kuchni, aby przygotować kolejne keto śniadanie. Na smalcu. Oczywiście.
***
Pierwszy tydzień diety ketogenicznej stuknął mi w piątek. Nie mogę się nadziwić jak dobrze jem, nie głoduję i uwaga - chudnę. Straciłam 1,7kg i 10,5 cm w obwodach całego ciała.
Co piękniejsze z dniem 1 luty, wyciągnęłam z piwnicy i wymęczyłam Mężnego Żonka o naprawę i tak oto od trzech dni śmigam na moim ukochanym rowerze. Co prawda staram się nie szaleć, ostatecznie nie jeździłam od października, ale i tak masa dobrej energii buzuje we mnie.
A co tam u Was?
Wasza Lemon.
NaDukanie
3 lutego 2019, 15:33Świetnie ,gratuluję spadku i samozaparcia. Działasz i widać efekty. Lubię twoje opisy ,fajna książka by się z tego twojego pamiętnika utworzyła :) Przymierzam się to keto ale jeszcze nie mogę teraz :) Będę śledzić uważnie co gotujesz :)
LemonJuice
5 lutego 2019, 18:08Dziękuję!
patkak
3 lutego 2019, 14:14Byl juz dom smierdzacy kapusta, pozniej smalcem. Jaki jest twoj nastepny krok? ;) Powodzenia
LemonJuice
5 lutego 2019, 18:08Jeszcze nie wiem, ale coś wymyślę XD
snowflake_88
3 lutego 2019, 10:37No i super :) Masz już jakieś symptomy ketozy? Ja na początku miałam te słynne stany euforyczne, cudowne uczucie :)
LemonJuice
3 lutego 2019, 13:16Miałam coś na kształt keto flu + bezsenność I wiecznie mnie suszyło. Teraz mnie roznosi xD