Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 42


Chciałam wczoraj ćwiczyć -ale zjechali się niespodziewani goście i nie było jak,dopiero o 17.00 dom był wolny,ale moja motywacja była równa zero,na szczęście poczytałam sobie kilka motywujących pamiętników i się wzięłam w garść i tak było:

15 min skakanka
40min napinania pośladków
50 przysiadów


OK- może nie było tego dużo ale dzień nie był stracony,a kcal wyszło mi 1400.A dziś kalorie mam obliczone na 1307.Jeszcze nie wiem co i ile poćwiczę,bo mnie strasznie bolą uda po tych przysiadach a nie chcę się forsować.
Waga od kilku dni pokazuje 53,8kg no superr,jednak zmian na pasku nie umieszczam wolę poczekać i sprawdzić czy to tymczasowy spadek czy tak już zostanie.
Nieskładny ten wpis ale pisze go w pędzie,lecę zaraz na zakupy,a synek jutro ma pierwszy dzień w przedszkolu i wogóle dużo sie dzieje.Mam nadzieje że u was dietkowo i mobilizująco i tego Wam moje drogie chudzinki życzę!

A to  zdjecie z realu,miejsce mojego dowodzenia na vitalii;-]


  • Okruszek83

    Okruszek83

    12 lutego 2013, 12:57

    Hehe, miejsce dowodzenia wygląda mało dietetycznie :) grunt, że na talerzu w realu lepiej ;) Łatwego pierwszego dnia w przedszkolu dla synka i mamy też :)

  • Magdam5i

    Magdam5i

    11 lutego 2013, 22:50

    Dzięki :) Czasem ciałko musi też odpocząć i na dobre to wychodzi! :))

  • grgr83

    grgr83

    11 lutego 2013, 22:00

    Ładnie, ze przełamałaś "lenia" i wzięłaś się za ćwiczenia, potem od razu człowiek ma lepszy humor. Ja też jak czytam pamietniki to myśle sobie "ty tu siedzisz, a inne laski dają czadu, do dzieła"

  • mili80

    mili80

    11 lutego 2013, 20:56

    Dobrze, że mamy tą Vitalię, wystarczy poczytać i już się bierzemy za ćwiczenia :))) Extra, że można się motywowac w ten sposób :)

  • .Patulka

    .Patulka

    11 lutego 2013, 19:26

    nie zapowiedziane wizyty są chyba najgorsze, a i czasami najlepsze. Grunt że jakieś ćwiczenia były wykonane!:) piękna waga... może już i niedługo ja ujżę 53 kg :D

  • LillAnn1

    LillAnn1

    11 lutego 2013, 15:21

    super,że sie spięłaś do ćwiczeń,ja też miałam odpuscić wczoraj ale godzinka z minutami mi się uzbierała

  • Jess82

    Jess82

    11 lutego 2013, 15:08

    Fajnie ze w ogóle znalazłaś chociaż "chwilę" na ćwiczenia, myślę że to wcale nie jest mało. 40 min napinania posladków no no:)

  • Zakoloryzowana3

    Zakoloryzowana3

    11 lutego 2013, 14:50

    Ważne, że w ogóle ćwiczenia były:)) duży plus, ze mimo wszystko potrafiłaś się zmotywować...;D

  • aneta3030

    aneta3030

    11 lutego 2013, 14:37

    No proszę brawo!! Super wagę masz !! dla mnie tyle to bym miała osiągnięty sukces z nawiązką :) Pozdrawiam

  • OnceAgain

    OnceAgain

    11 lutego 2013, 14:34

    Widzę że u Ciebie bez kawy też się nie obejdzie :). Dobrze że chociaż troszkę poćwiczyłaś :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.