Chciałam wczoraj ćwiczyć -ale zjechali się niespodziewani goście i nie było jak,dopiero o 17.00 dom był wolny,ale moja motywacja była równa zero,na szczęście poczytałam sobie kilka motywujących pamiętników i się wzięłam w garść i tak było:
15 min skakanka
40min napinania pośladków
50 przysiadów
OK- może nie było tego dużo ale dzień nie był stracony,a kcal wyszło mi 1400.A dziś kalorie mam obliczone na 1307.Jeszcze nie wiem co i ile poćwiczę,bo mnie strasznie bolą uda po tych przysiadach a nie chcę się forsować.
Waga od kilku dni pokazuje 53,8kg no superr,jednak zmian na pasku nie umieszczam wolę poczekać i sprawdzić czy to tymczasowy spadek czy tak już zostanie.
Nieskładny ten wpis ale pisze go w pędzie,lecę zaraz na zakupy,a synek jutro ma pierwszy dzień w przedszkolu i wogóle dużo sie dzieje.Mam nadzieje że u was dietkowo i mobilizująco i tego Wam moje drogie chudzinki życzę!
A to zdjecie z realu,miejsce mojego dowodzenia na vitalii;-]
15 min skakanka
40min napinania pośladków
50 przysiadów
OK- może nie było tego dużo ale dzień nie był stracony,a kcal wyszło mi 1400.A dziś kalorie mam obliczone na 1307.Jeszcze nie wiem co i ile poćwiczę,bo mnie strasznie bolą uda po tych przysiadach a nie chcę się forsować.
Waga od kilku dni pokazuje 53,8kg no superr,jednak zmian na pasku nie umieszczam wolę poczekać i sprawdzić czy to tymczasowy spadek czy tak już zostanie.
Nieskładny ten wpis ale pisze go w pędzie,lecę zaraz na zakupy,a synek jutro ma pierwszy dzień w przedszkolu i wogóle dużo sie dzieje.Mam nadzieje że u was dietkowo i mobilizująco i tego Wam moje drogie chudzinki życzę!
A to zdjecie z realu,miejsce mojego dowodzenia na vitalii;-]
Okruszek83
12 lutego 2013, 12:57Hehe, miejsce dowodzenia wygląda mało dietetycznie :) grunt, że na talerzu w realu lepiej ;) Łatwego pierwszego dnia w przedszkolu dla synka i mamy też :)
Magdam5i
11 lutego 2013, 22:50Dzięki :) Czasem ciałko musi też odpocząć i na dobre to wychodzi! :))
grgr83
11 lutego 2013, 22:00Ładnie, ze przełamałaś "lenia" i wzięłaś się za ćwiczenia, potem od razu człowiek ma lepszy humor. Ja też jak czytam pamietniki to myśle sobie "ty tu siedzisz, a inne laski dają czadu, do dzieła"
mili80
11 lutego 2013, 20:56Dobrze, że mamy tą Vitalię, wystarczy poczytać i już się bierzemy za ćwiczenia :))) Extra, że można się motywowac w ten sposób :)
.Patulka
11 lutego 2013, 19:26nie zapowiedziane wizyty są chyba najgorsze, a i czasami najlepsze. Grunt że jakieś ćwiczenia były wykonane!:) piękna waga... może już i niedługo ja ujżę 53 kg :D
LillAnn1
11 lutego 2013, 15:21super,że sie spięłaś do ćwiczeń,ja też miałam odpuscić wczoraj ale godzinka z minutami mi się uzbierała
Jess82
11 lutego 2013, 15:08Fajnie ze w ogóle znalazłaś chociaż "chwilę" na ćwiczenia, myślę że to wcale nie jest mało. 40 min napinania posladków no no:)
Zakoloryzowana3
11 lutego 2013, 14:50Ważne, że w ogóle ćwiczenia były:)) duży plus, ze mimo wszystko potrafiłaś się zmotywować...;D
aneta3030
11 lutego 2013, 14:37No proszę brawo!! Super wagę masz !! dla mnie tyle to bym miała osiągnięty sukces z nawiązką :) Pozdrawiam
OnceAgain
11 lutego 2013, 14:34Widzę że u Ciebie bez kawy też się nie obejdzie :). Dobrze że chociaż troszkę poćwiczyłaś :)