Dziś ciut lepiej się czuję,dietkowo jest dziś bardzo;kawa maślanka,serek wiejski(z Pątnicy mój ulubiony) z wazą,zupa jarzynowa niestety na śmietanie ale mama robiła to nie wybrzydzam jakieś pół kila mandarynek i 2 jabłka.Musiałam dziś biec na pocztę pozapłacać rachunki naubierałam się jak bałwanek ale okazało się że wiatrzysko jest niesamowite także specjalnie nie odstawałam wygladem od reszty ludzi. Mąż zrobił mi przed wyjazdem niespodziankę i kupił koszulę dzinsową co mi sie tak podobała w C&A kosztowała 80PLN jak dla nas to sporo nawet bardzo doceniam jego gest i cieszę sie nią jak dziecko choć mam teraz wyrzuty sumienia hmm.., o to ona....\
Jeśli chodzi o podumowanie mijającego miesiaca to jestem bardzo zdowlona ze swojego dietkowania,osiagnełam wytyczony cel czyli wagę 55kg.Cel na luty to waga 52kg a w marcu wymarzone 50kg!
mili80
1 lutego 2013, 13:08Super ta koszula, mam podobną tylko jasną :) Gratuluje osiągnięcia celu, ważymy tyle samo :))
rattulla
31 stycznia 2013, 19:02gratulacje z osiągniętego celu i powodzenia w dalszej walce ze zbędnymi kg.