nie odzywałam się, bo miałam totalny zawrót głowy:
praca - uczelnia - druga praca (nocna niania :P) - nauka do egzaminu - zakupy kolejnych sprzętów do mieszkania - i tak w kółko.
egzamin zdany!
moje nastawienie do życia nadal nieradosne, ale staram się.
*****************
wczorajsze menu:
śniadanie 5:30
owsianka z migdałami, żurawiną ~ 300 kcal
II śniadanie 11:00/w pracy/
2 małe jabłka + cynamon + 100 g serka wiejskiego ~ 180 kcal
III śniadanie 14:00/w pracy/
paluch wieloziarnisty 70g z 50 g serka wiejskiego, a druga połówka posmarowana cienko serkiem kanapkowym, ogórek ~ 250 kcal
obiad 17:00
120 g parowanego fileta z indyka, połowa woreczka pęczaku, buraczki ~ 300 kcal
kolacja 21:00/w pracy/
duży kubas (370g) jogurtu naturalnego danone ~ 255 kcal
suma: ~ 1285 kcal
1,5 l wody, kilka ziołowych i zielonych herbat
aktywność:
5km spacer
dzisiejsze menu:
śniadanie 9:00
owsianka z żurawiną, nerkowcami, migdałami ~ 350 kcal
II śniadanie /po egzaminie/ 12:30
jabłko ~ 110 kcal
potem w kawiarni: espresso
obiad 15:30
250 ml przecieru pomidorowego rozcieńczonego z kilkoma łyżkami wody + przyprawy
2 jajka na twardo M, po łyżce chrzanu żółtego i czerwonego, 3 cienkie kromki chleba pytlowego
~ 400 kcal
kolacja 20:40
130 g tuńczyka w sosie własnym, pomidor ~ 150 kcal
suma: 1010 kcal (mało;///)
2 l wody, 3 zielone herbaty
aktywność:
30 min spacer
2 h chodzenia po IKEI
*********************
jutro czeka mnie znów pobudka o 5:30, ale w perspektywie wolne po południe :)