nie odzywam się, bo nie mam nastroju.
nie widzę w niczym sensu, nie widzę sensu w sobie.
teraz siedzę w czajnikiem 0,7 l zielonej herbaty i próbuję zabrać się do nauki, bo w piątek mam egzamin.
tak ciężko jest mi zrozumieć - tak, to trzeba zaliczyć, przecież chcesz studiować i skończyć rok.
. zawsze chciałam tym się zajmować w przyszłości.
teraz - nie chcę nic. tylko spać i gapić się w ekran.
tak właśnie u mnie jest ostatnio.
***************
dieta:
wczoraj był dzień pod tytułem: czekolada
otrząsnęłam się i choć dziś ciągle miałam myśli by się objeść - nie dopuściłam do tego (jak na razie).
menu dzisiejsze:
śniadanie 6:40
owsianka (1,5 łyżki płatków owsianych, 2 otrębów pszennych, duża garść "zdrowego błonnika", 100ml mleka, cynamon, żurawina, migdały
II śniadanie 10:30 - na uczelni
bułka śniadaniowa (taka ciemna z kauflanda) posmarowana cienko serkiem kanapkowym z przyprawami, duużo ogórka na nim
obiad 13:30
spory kawałek fileta z indyka pieczonego bez tłuszczu (ok.150-200g), pół woreczka pęczaka, ok. 200 g buraczków
podwieczorek 16:00
200 kefiru + cynamon + łyżka otrębów pszennych + garść błonnika + duża garść suszonej żurawiny
kolacja 19:30
jajecznica z 2 jaj M, 3 pomidorki cherry, jeden zwykły, 2 chrupkie chlebki (2x37kcal)
potem: 4 wafle ryżowe (4x38 kcal)
suma: ok.1600 kcal
2 l wody, 1,5 l zielonej herbaty
aktywność:
4 km spacer
chcę zrobić jeszcze skalpel (chcę go od dziś robić codziennie do końca miesiąca, czyli 21 treningów)
*******************
jutro praca od 7:00 do 14:00 potem nauka
teraz też nauka.
dobranoc
motiviann
10 kwietnia 2013, 23:42na jakim kierunku jestes?
chiquitka017
10 kwietnia 2013, 23:36Mam takie plany jak Ty z tym skalpelem ! Myślałam, że tylko ja tak dużo tego jem - w sensie dużo różnych rzeczy, widze, że nie tlyko ja :D
siwwaa
10 kwietnia 2013, 23:15nie poddawaj się :D będzie dobrze !
redemera
10 kwietnia 2013, 21:54co studiujesz?