witajcie!
udało się!
dziś wszystko poszło zgodnie z planem.
nic nie kusiło choć miałam mnóstwo pysznych ciach wokół siebie.
budzona ciągle byłam telefonami od 7:30, ale i tak leżałam w sumie do 9:50 :)
ale zasnęłam o 3 nad ranem, niestety;/ po południu 8 h w pracy
jedzenia jakoś wiele nie było, ale i tak jest chyba ok ;)
1. owsianka z mieszanką żurawinowo - orzechową, zielona herbata
2. jabłko + serek wiejski + mnóstwo cynamonu, czarna herbata z cytryną
3. 80 g chleba żytniego domowego, jajko na twardo M, 3 plastry szynki z indyka, ogórek, pomidor
4. 200 g sera białego z rzodkiewkami i ogórkiem, mocno przyprawione, rumianiek
teraz też zielona herbata, a oprócz tego 1,5 l wody
aktywność:
30 min intensywny spacer po mrozie
skalpel (będzie za chwilkę)
SacredMozaic
29 marca 2013, 10:45Tyle ciasta i nie tknęłaś? Gratuluję i jestem pod wrażeniem, że Cię nie ciągnęło ;] Mam nadzieję, że kiedyś też się tak uodpornię na zachcianki :* :D
Droll
28 marca 2013, 10:21Gratuluje Kochana! U mnie też był wczoraj dobry dzień. Damy sobie radę, kryzys zażegnany! ;-D Te spacery na mrozie mnie wykańczają, ale po świętach ma podobno być już termiczna wiosna :-) nie mogę się doczekać. A co do Twojego menu, to sama piekłaś chleb? Zabieram się powoli do swojego pierwszego bochenka, podesłała byś mi przepis? :-)
niezapominajka12345
28 marca 2013, 09:02powodzenia świetnie Ci idzie:)
siwwaa
27 marca 2013, 22:53Gratulacje :*
NigdyNieKochalam
27 marca 2013, 22:51Powodzenia ! ;* Ja także właśnie zabieram się za skalpel... ;) To nic, że późna godzina- nie odpuszczę. ;D
sofiaaaa
27 marca 2013, 22:48Twoja obecna waga jest moim celem:) Czemu Ty się Kochana jeszcze odchudzasz?:)
sofiaaaa
27 marca 2013, 22:45Pięknie, oby tak dalej:) Nie możemy się teraz poddać!:)