w pracy złapały mnie straszne skurcze żołądka, takie że łamało mnie w pół i straciłam na chwilę przytomność. zostałam odesłana taksówką do domu, poleżałam, wypiłam 3 mięty i po 4 h przeszło. i wtedy zaczęła się migrena, okropna migrena z światłowstrętem i wymiotami....
dziś czuję się już lepiej, choć ból głowy pojawił się wczesnym po południem, ale od razu zaaplikowałam sobie tabletę i teraz jest ok...
powinnam poćwiczyć, ale jakoś mi się nie chce?/? nie! tak nie może być. muszę. chcę.
kopnijcie, tak jak prosiłam 10 dni temu.
potrzebuję kopa, by uwierzyć, że będą efekty i korzystne.
przed chwilą leżałam całe 1,5 h i oglądałam "super size me". masakra.
powinno zmobilizować do działania. ale ja jakoś opadam z sił...
dzisiejsze menu/chaos/:
śn. owsianka z mieszanką żurawionowo - orzechową
II śn./na uczelni/ w lunchboxie miałam 200 g sera białego ze szczypiorkiem i skrojonym ogórkiem
III śn./uczelnia/ jabłko
coś jak obiad/nie miałam siły gotować, najważniejsze, że będąc w Carrefourze nie skończył się obiad na czekoladzie, czy ciastkach! a byłam straaaasznie głodna/120 g bułka ziarnista z gryką (pycha!) podzielona na cztery: 2 posmarowane cienko turkiem świeżym lekkim ze szczypiorkiem, pomidor, 2 z serkiem wiejskim i pomidorem, było jeszcze do tego ok. 80 g chleba pełnoziarnistego żytniego z serkiem wiejskim i pomidorem /spory ten obiad wyszedł...ale pojadłam :)/
kol. 3 garście mieszanki orzechowo - żurawinowej, reszta serka wiejskiego, jogurt naturalny 180g zott, cynamon
2 l wody, 3 x mięta
aktywność:
na razie tylko 20 min spacer
skalpel (muszę się do niego dziś zmusić w końcu!)
proszę o kopa,
czy to ma sens? czy z takim jedzeniem jak dziś, czy ostatnio u mnie było,
jest szansa na mniejszą wagę i wymiary????
peanutbutter
20 marca 2013, 10:24Kochana nie jesz dużo, jest super zdrowo, więc to jak najbardziej ma sens. Dbaj o siebie, mam nadzieję że więcej Ci się takie sytuacje nie przytrafią!
liliputek91
20 marca 2013, 05:54musisz, zwolnić, jesteś silna!!!!!!!!!
naajs
19 marca 2013, 23:23każdy ma gorsze dni.. głowa do góry, jesteś silna :*
SacredMozaic
19 marca 2013, 22:35Oooch świetnie menu, musze taką owsiankę spróbować ;] Podziwiam Cię za wypicie dwóch litrów, u mnie z tym naprawde ciężko ;/ Gratuluje silnej woli w nie sięgnięciu po ciastką haha
aannxx
19 marca 2013, 22:06Zdrówka Kochana :*