kolejny dzień bez obżerania się za mną.
Dziś zjadłam śniadanie dopiero o 12.00 bo pędziłam z małym do lekarza. Oczywiście wszyscy w domu zaspaliśmy i dwoje starszych dzieci nie poszło do szkoły.
A więc o 12.00 było jabłko i trochę malin o 15.00 fasolka i plasterek gotowanej piersi indyka. Oczywiście ze dwie kawki były też między czasie.
Jestem pełna. Mam tylko czasami straszną ochotę na słodycze i na orzeszki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.