Pewnie jakieś 67 kg, no trudno, nadrobię!
Z powodu tej paskudnej pogody... no nie będę jeszcze biegać, nie jest to możliwe... a postanowiłam, że po egzaminach... no trudno. Za to mam nowe mega wykonalne i fajne postanowienie. Od dzisiaj do 28 lutego kręcę hula-hop z masażerem! Codziennie do jednego odcinaka serialu, pierwszy będzie "Suits", a co! Skoro i tak będę oglądać, to chociaż pokręcę... zamiast leżeć. Dzisiaj zaliczyłam 30 minut.
Dieta... no poszalałam i wczoraj i dziś, ale do ogarnięcia!
A do tego marca to chciałabym zgubić jakieś 3-4 kg... chcę, chcę! A w talii chociaż 5 cm! Och! Oby! Ogarnę się do wakacji, muuuuszę. Te 8 kg...
rogatyaniol
20 stycznia 2014, 00:23oj mam kilka kg wiecej do ogarnięcia :) musimy dać radę! powodzenia na sesji :)