Wczoraj nie było ważenia bo wróciliśmy późnym wieczorem, ale było za to dziś. Sząłu nie ma, nie ma sie czym chwalić ubyło całe 100 g. Nic a nic się nie dziwię bo jeśli chodzi o ten tydzień to był do dupy pod względem diety... Niezbyt jej przestrzegałam ( to delikatnie powiedziene ) :)a weekend to już napewno nie należy do udanych, było mnóstwo jedzenia alkohol itp Tak więc paska nie zmianiam bo to nie ma sensu.
Ja się w ogólę dziwię że nie utyłam ze 2 kg .
Nie będę się użalać domyślałam się, że tak może być.
Muszę poprostu spiąć dupsko i w tym tygodniu narawdę sie pilnować (tymbardziej, że w sobotę idziemy na wesele :)
Wydaję mi się że ostatnio sobie troszkę odpuściłam i nie pilnuję diety już tak bardzo jak kiedyś ale zamierzam to zmienić i wrócić na właściwe tory.
Chciałabym do 6 października (urodziny mojego Synka) zrzucić conajmniej 15 kg, żebym ważyła te 85 kg (szczerze już nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam, to chyba musiało być z 8 lat temu) no nic wierzę że jak się postaram to, to zrobię:)
Uciekam teraz Was poczytać
Milego Dnia
Buziaki
nigraja
2 lipca 2013, 13:23dobrze że coś w dół !! miłego kochana trzymaj się
madame25
2 lipca 2013, 00:09Trzymam kciuki i teraz masz we mnie wspol dietetkowiczke bo tez chce schudnac 15 kg do pazdziernika
MonikaGien
1 lipca 2013, 21:07do października powinnaś zrzucić spokojnie te kg :-) bedę trzymała mocno kciuki
Mrs.Seal
1 lipca 2013, 20:27do października- dasz radę jakby co będziemy motywować :)
therock
1 lipca 2013, 16:27ja też w ciebie wierze:)