Żyję, mam się dobrze 🤪 Szczerze mówiąc, obudziłam się i bałam nawet ruszyć nogą żeby nie poczuć tych zakwasów. Nie jest źle! W sumie tylko płakać się chce przy schodach, ale jestem w stanie prowadzić auto i siadać❤ Zamiqst pośladków to generalnie czuję, jakbym miała dwie skały tam 🪨🪨Nie wiem czy się jej przyznać, że nie było tak źle bo jak mi dołoży następnym razem to będę się czołgać. Dzisiaj dieta w 100% zrealizowana, chociaż slinka ciekła jak mój smażył kiełbaski i polewał je sosem 🤤 Walczyłam dzielnie i zjadłam tylko 3 kanapki z szynką i serkiem kozim na kolację.
Zapisałam się na aquaerobik, żeby trochę podkręcić cardio. Ze względu ja problemy z plecami nie mogę robić cardio na siłowni (chodzi o wszelkiego rodzaju szybkie ruchy czy podskoki). W przyszłym tygodniu zaczynam. Kupiłam sobie nawet takie fajowe różowe buty do aquaaerobiku i nowy strój do pływania, bo trzeba mieć jednoczęściowy.
Na śniadanie były kakaowe płatki owsiane z musem bananowo-truskawkowym
Na obiad makaron ze szpinakiem i pomidorkami (to białe to jogurt naturalny, nie mogę się przemóc, żeby jeść makaron czy kaszę lub ryż ,,na sucho'').
Pędzę zaraz spać, bo jutro do pracy wcześnie. A jak Wam mija weekend? 🥰
Marcioszynka
5 czerwca 2021, 22:45Schody są najgorsze, a szczególnie schodzenie ;D Super, że tak się wkręciłaś:) Miłego weekendu!
lastchancepiggy
5 czerwca 2021, 22:49Nawet nie mów 🥲 Ja jutro jeszcze idę do pracy to w ogóle będzie zabawnie 🤣 Mam nadzieję, że nie będzie gorzej 😅 No wkręciłam się na maxa i oby mi tak zostało. Widzę to światełko w tunelu. Tobie tez! 🥰
Francuzeczkaa
5 czerwca 2021, 22:43Mój ulubiony obiad 😋 pysznie u ciebie 🙂
lastchancepiggy
5 czerwca 2021, 22:46Staram się bardzo. Nie chcę żeby moje posiłki wyglądały ,,szaro i nudno" bo też szybko mi to wyjdzie bokiem. 😊