daje rade.. przynajmniej tak uwazam.. dzis mialam kryzys. Wzielam sobie dzien wolnego bylismy wczoraj na graduation mojego M. :) potem odwiedzilismy dom polonia w Cambridge (POLECAM).. no coz zjadlam CALY placek po wegiersku.. ale oszczedzalam 'sile' caly dzien wiec nie mam wielkich wyrzutow :P natomiast na cwiczenia nie bylo czasu ani checi.. czyli dwa dni z rzedu nie cwiczylam..
OK wydaje mi sie ze wyszlo mi na dobre bo dzis juz wiecej sie rozciagalam mialam wiecej sily ALE juz mialam kryzys zeby odpuscic.. naprawde myslalam ze nie chce mi sie, ze juz dwa dni nie cwiczylam, ze poprostu sie nie oplaca... BLAD
naszczescie pokonalam te mysli i rozciagalam sie wg planu ;))
Dzis bal mam dwie sukienki i nie wiem ktora zalozyc... obie sprzed 4 lat i obie pasuja <3 jestem z siebie dumna :D
Zmotywowana88
5 października 2013, 14:34Mam nadzieję że bal udany :) miłego weekendu :)