Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Oto moja bolączka....


Nienawidzę! Nienawidzę tego dziadostwa!
A jednak.... Kiedy już jest, mój brzuch spragniony ciepłego jedzenia wiedzie mnie ku tej zgubie. Jak poczuje ten wyborny zapach ciepłego, lekko słonego ciasta, natychmiast zapominam jak poprzednim razem bolał mnie brzuch i jak poprzednim razem niweczyło te efekty mojej diety. A jest się czym chwalić. Już 5 z przodu :) Boczki się zmniejszyły, talia ma piękne wymiary (jak nigdy wcześniej), ciuchy robią się lekko workowate. Błogostan! I tu nagle jedna pizza, druga, trzecia. Ale do trzech razy sztuka. Więcej nie dam się zwieść temu pięknemu zapachowi, mając wyraźnie w pamięci konsekwencje zbrodniczego czynu ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.