Postanowiłam sobie, że o 09 soboty 29 sierpnia nie będę jadła słodyczy i po 18... Dzisiaj jest niedziela 6 wrzesień. Zjadłam po 22 ziarna słonecznika a wczoraj ugryzlam kawałek sernika.
Cieszę się, że jutro już poniedziałek bo wracam do stabilizacji w postanowieniu. Nie wiem jak długo dam rade ale tym razem moja waga to już przegięcie na maxa. Czuje się źle we własnym ciele, a tak być nie powinno.
Wierze w siłę mojej podświadomości, że pomorze mi w pokonaniu postanowienia co przyczyni się do utraty zbędnych kilogramów.