Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2/90


Witajcie


Właśnie jadę na moim rowerku stacjonarnym i zaglądam co się u was dzieje i na portalu dziś mój drugi dzień trzymam się jak na razie i wiem że tym razem nie mogę dać plamy 
Dziś mój szkrabek wstał o 7 więc Mamusia troszkę pospała powiem wam że często idę razem z nią spać i tak wstaje nie wyspana , a ja z tych osób co lubią sobie pospać o takkkk.., ale niestety chyba na ten moment będe musiała jeszcze długo poczekać niestety 
Dziś do południa bawiłam się z małą liczyłam że uśnie , ale nic z tego twarda sztuka z niej dopiero jak Tatuś wrócił z pracki poszli na spacer a ja mogę chwilę poćwiczyć bo wiem że bez tego moja waga spadać nie będzie ..
Na wieczór muszę iść do pracy ponieważ pracuję w branży hotelowej kurczę a wszystko przez to że nie mogę chodzić do pracy w Soboty więc rzuca mi grafik na wieczorne zmiany , dobrze wie że nie mam z kim małej zostawić że żłobek od Pn do Pt  ehh ..ale wzmianka o mojej szefowej innym razem 

Co do mojego menu dzisiaj to ;
Owsianka z malinami
Bułka z piersią kurczaka sałata pomidor 
Sałatka z pekinskiej pieczarek kukurydzy piersi kurczaka 
Na kolację pewnie dokonczę serek wiejski i melona 

Wyjdzie ogólnie 1500kcl 
Aktywność :Skalpel 60 min rowerku
Trzymajcie się cieplutko 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.