CZEŚĆ
Poszłam spać po 2:00,
wstałam po 7:00.
trochę wczoraj popiłam,
mniej zjadłam.
Nasz piękny stolik:
Oczywiście piłam tylko te soczki ;)
Wieczór bardzo udany. Za tydzień powtórka.
Ostatki!
Czasami miło jest posiedzieć w gronie znajomych, pogadać o mniej lub bardziej ważnych sprawach, pośmiać się, pożartować, potańczyć, nie myśleć o problemach lub roztrząsać wszystkie problemy tego świata z kieliszkiem w ręku i niezdrowych żarciem w buzi. Czasami trzeba. Doceniam to szczególnie teraz, gdy trochę trudniej jest się nam wszystkim spotkać. Dorastamy. Mamy swoje zajęcia, wszystko się zmienia. Za moment zapewne usiądziemy i będziemy analizować niedzielne obiady podawane mężowi, wygląd kupki w pieluszce naszych dzieci, czy też w jakim proszku zrobić pranie, by ta koszula nadal była śnieżno biała. Zegar tyka.
Obiecałyśmy sobie, że mimo wszystko będziemy organizować takie spotkania, jak to wczorajsze. Ale wiecie jak to jest... obietnice obietnicami, a życie swoje.
Ja obiecywałam sobie, że wezmę się za ćwiczenia, a nie ruszyłam nawet małym palcem!! Skandal, taki skandal. Nie będę wymagać od innych, skoro nie dotrzymuję słowa danego sobie! Tylko jak to jest, że to co obiecane sobie, łatwiej złamać . Dobra, nie złamałam tej obietnicy, przesunęłam ją w czasie.
OD JUTRA biorę się ostro za ćwiczenia, bo dzisiaj trochę nie w formie jestem.
PA PA PA ;*
Bobolina
25 listopada 2014, 11:27takie spotkanie uswiadamiaja czlowiekowi niektore sprawy.. to ze super jest miec przyjaciol, to ze takie spotkania sa potrzebne dla resetu dnia codziennego, to ze czas mija jak szalony.. takie spotkanka bardzo ciesza:) i trzymam za slowo z cwiczeniami!:)
zzuzzana19
25 listopada 2014, 08:35Ciesze się, że spotkanie i impreza się udały :) Mi właśnie tego bardzo brakuje, od około 2 lat praktycznie z nikim się nie spotkałam, bo wszyscy albo mają swoje rodziny, albo powyjeżdżali z miasta/kraju...
WaniliowoMalinowa
24 listopada 2014, 22:23Marzy mi się takie spotkanie w kameralnym gronie. Tylko najpierw musiałabym znaleźć grono :D Myślę, że faktycznie o wiele łatwiej złamać obietnicę daną sobie niż innym. Bo te dane sobie traktujemy bardziej jak sugestie, a nie konkretny plan.
Karo8912
24 listopada 2014, 11:43Nie odkładaj, jutro okaże się że za póóóźno wstałaś i nie wyrobisz się ze wszystkim. Spróbuj zaplanować kilka dni do przodu co i kiedy robić może to Ci pomoże
fokaloka
23 listopada 2014, 10:29Nie ma od jutra tylko od dzisiaj! :)
88sweet88
23 listopada 2014, 09:51Ja to tez nie moge sie jakos zabarc za cwiczenia.. Ale wkoncu wczoraj ruszylam tylek z kanapy i pocwiczylam...odrazu czlowiek ma lepsze samopoczucie i czyste sumienie..
etvita
23 listopada 2014, 08:09Powodzenia :)
angelisia69
23 listopada 2014, 08:06super ze tak pozytywnie na ciebie zadzialalo to spotkanko,mnie tez czasem brakuje kolezanek ze szkoly,ale wiekszosc to juz mezatki albo za dziecmi sie uganiaja czy za granice wyjechaly :/ smutne ale prawdziwe a taki REST nalezy sie kazdemu,calkowicie wylaczyc mozg i wrocic do beztroskiej przeszlosci.Zazdroszcze ci szczerze,ja zbyt szybko doroslam :/