Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak żyć, no jak? obiad- zdjęcie :)



CZEŚĆ

Życie bez lodówki jest trudne, uwierzcie. 
bo co zrobić gdy w nocy zachce nam się jeść?! 
no wyobraźcie sobie taką sytuację: 
jesteśmy po kolacji, w piżamce, wykąpani i niespodziewanie przychodzi ochota na taką pyyyyszną kanapeczkę z szyneczką. 
I co? I dupa! 
Komu by się chciało w taką zimnice przewracać wszystko na balkonie w poszukiwaniu polędwicy. 
Albo jeszcze lepiej!! 
Niech zachce nam się nagle kotleta schabowego!!
 I podwójna dupa!
 Schab u sąsiadki...

Tak daleko, a tak blisko... 

Więc dieta idziee.. jest dobrze. Nie podjadam. 
Zdrowo gotuję. Ostatnio taki obiad: 

Pęczak,pieczone mięso, szpinak, pomidorki

A zaraz na uczelnię... 
wstać o 6.00, zebrać się, ubrać się,umyć się, zjeść śniadanie, 
IŚĆ NA BALKON PO SER
(cud, że nie do sąsiadki) 
wypić kawę, 
po to by pojechać na 8.00 na jeden wykład i mieć później wolne. 
No szkoda, że nie na 7.00.... 

Dumna jestem, że wstałam :D

haha.

  • pani00motywacja

    pani00motywacja

    25 października 2014, 19:18

    haha, u mnie to dziala niestety na odwrot. jakby moja lodowka (pelna salaty, wedzonego lososia i chudego nabialu) wysiadla, musialabym korzystac z tej u moich rodzicow - tj kielbasy, smalec, pasztety, chleb bialy, drozdzowki, ciasta, nutella, smazone nalesniki na glebokim oleju (pyszne jak diabli) na pszennej mące....wiec zazdro ze u Ciebie idzie to w tym kierunku, u mnie poszloby w kierunku brzucha:D

  • vitalia92

    vitalia92

    23 października 2014, 17:46

    hehe sa i plusy z brakiem lodowki :D:D mmm jaki smakowity obiadek, szkoda, ze przez ekran nie da sie wziac :D

  • zzuzzana19

    zzuzzana19

    23 października 2014, 10:57

    Naprawdę ciężka sprawa żyć bez lodówki, u mnie też kiedyś nie było jej przez trzy dni, i do tego nie mieliśmy gdzie rzeczy wynieść, bo ani balkonu ani sąsiadów, którzy by zrozumieli... Prawie wszystko wylądowało w koszu... Ale chociaż dietka idzie super :)

  • Karo8912

    Karo8912

    23 października 2014, 09:55

    Przechodziłam przez to:) ale myślałam że to tylko ja jestem taka dziwna bo głodna jak się obudzę w środku nocy:) pomyśl o tym, że to tylko jeden wykład, a później cały dzień wolne. Swoją drogą to chyba wszędzie niemyślący ludzie układają plan:)

  • Vivien.J

    Vivien.J

    23 października 2014, 09:47

    Wyobrażam sobie, że brak lodówki jest okropny, ale chociaż nie podjadasz i z dietą idziesz do przodu :D

  • angelisia69

    angelisia69

    23 października 2014, 08:03

    oj wspolczuje :/ ale z drugiej strony nie masz nocnych napadow :P to do kiedy tak?

    • laauraa

      laauraa

      23 października 2014, 10:15

      trudno powiedzieć, może dzisiaj kupimy, a może dopiero po weekendzie :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.