CZEŚĆ!!
Ogłaszam iż powracam do Was,
tzn do pisania tutaj,
bo na portal zaglądałam, Was czytałam.
I kibicowałam!
Nie wiem ile ważę.
Nie wchodzę na wagę.
Boję się tego piekielnego urządzenia.
Takie małe, a potrafi zepsuć dzień.
Szczególnie po miesiącu totalnego rozregulowania w kwestii: jedzenie.
Bo co zrobić gdy siedzi się na uczelni cały dzień?
No wiem, powinnam w piękny pojemniczek zabrać ze sobą jakiś makaron/ ryż/ kaszę/ sałatkę/ naleśniczka itd
o tak właśnie byłoby idealnie.
A co ja robię?
Na śniadanie jem kanapki, na cały dzień zajęć biorę ze sobą kanapki, a po powrocie do domu również jem pieczywo.
Czemu?? Nie wiem, tak mi wygodniej.
Pieczywo to aż taki grzech??
Ważne, że nie jem słodyczy. Zawsze coś.
A na wagę nie stanę. Nie, nie, nie.
Mam inny sposób kontrolowania mego tycia.
Czuję to po spodniach :D
Nie dopnę się w moje ulubione, to ograniczam kanapki.
O!
Tutaj jeszcze zachowały się jakieś zdjęcia normalnych obiadów.
kasza gryczana z pieczarkami, jajeczko i pomidorek
makaron z cukinią, dynią i pomidorem.
Pozdrawiam i idę robić śniadanie.
(kanapki!! <3)
:D
PA ;*
utracona
28 października 2013, 19:50MOże jak Ci się kanapki przejedzą przerzucisz się na coś innego? Jest nadzieja! :D
awalyna
27 października 2013, 00:10u mnie to samo, wszędzie kanapki! :D
gosia8895
26 października 2013, 18:43No ja mam to samo z tymi kanapkami! Bo co innego jeść jak się jest na uczelni a czasu w ciul małooo
88sweet88
26 października 2013, 11:41a kto mowi ze kanapki to jakies zlo?? a ze je robisz bo to najszybsze i najlatwiejsze bo wiecej czasu zajmuje zaplanowac jakis inny posilek co nie?? ale staraj sie jesc cos innego w domu:)
vitalia92
26 października 2013, 11:12Wiesz co, ze ja w zeszlym roku chodzilam przez ponad miesiac do takiej pracy, ze moimi posilkami glownie byly kanapki ;p tylko w domu na obiad bylo cos innego i to tez nie zawsze, bo nie zawsze mial kto ugotowac i chudlam rewelacyjnie 1kg na tydzien, no ale wtedy to jeszcze mialam sporo tluszczu, bo wazylam ponad 70kg :p jadlam na dzien z 7-8 kromek chleba, jak byl obiad to mniej, do tego wiadomo jakies warzywa, owoce, jogurty itd :)
sdorota2007
26 października 2013, 10:49Zamiast jednego posiłku złożonego z kanapek najedz się orzechów włoskich, pestek dyni, migdałów. Zapewne kaloryczność ta sama a orzechy to zdrowe tłuszcze, od których wszyscy stronią. Dzisiejsze pieczywo to trucizna, ale skoro tak wybrałaś...
angelisia69
26 października 2013, 08:51hehe ja tam pieczywo rzadko jadam na szczescie nigdy zbytnio nie przepadalam,ale lepsze to od batonow czy czekolad
Yandelka
26 października 2013, 08:14Kanapki nie sa zbyt dobre... tzn. wiesz, pieczywo tak troche hmmm wzdyma? sama nie wiem jak to okreslic. Szkoda,ze jesz je nawet po powrocie do domu, nic cieplego :P
liliputek91
26 października 2013, 08:13fajne jedzonko:)