Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bo kiedy jak nie teraz...


Jestem młoda wiem o tym. Czuje się jeszcze młodziej. I co z tego, że moje rówieśniczki mają dzieci? mają pracę itd?

Są rozsądnymi 23 latkami.

Ja mam 23 lata. Nie myślę o mężu, dzieciach, stałej pracy.

Jestem zakochana, mam pracę która pozwala mi żyć bez pomocy rodziców. Podchodzę lekko myślenie do życia. Bo kiedy jak nie teraz? Imprezy do białego rana, ilość alkoholu, która nigdy nie powinna być wypita. Zaciągnięcie się papierosem po dobrym seksie. Kiedy jak nie teraz?

 teraz mogę kupić buty za 5 stów, kto mi zabroni ? Ja zarobiłam i ja wydałam- dzieci nie płaczą ze chcą jeść. Wyjechać na wycieczkę za granicę czemu nie. Będę żyć skromnie przez rok ale pojadę. Bo kiedy jak nie teraz. 

Jednak czasem przychodzi taka myśl, że może lepiej odłożyć te pieniądze na przyszłość. Bo przecież kiedyś chce mieć męża, własny dom, dzieci. Oszczędności się przydadzą. 

Co wybrać? Rozsądek czy lekkomyślność?

Biegam codziennie i takie myśli przychodzą mi do głowy. I biegam i biegam każdego dnia więcej.  kondycja coraz lepsza, a ja myślę.

Pokochałam bieganie za to, że mogę zostać sama ze swoimi myślami. 

Kocham swoje lekkomyślne życie i Kocham swojego faceta, który nauczył mnie, że życie jest piękne. Tyle nauczyłam się dzięki codziennemu bieganiu i za to to kocham.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.