Hej;)
Na samym początku chciałam wszystkich przywitać i opowiedzieć coś o sobie. Jestem młodą kobietą przed ostatnim rokiem studiów. Zmora zmian w życiu spowodowała, że poczułam potrzebę uporządkowania swojego życia.
Porządki rozpoczęłam od zmiany własnego myślenia o sobie. Od dłuższego czasu walczę, aby zwiększyć swoją pewność siebie. Nie powiem zrobiłam w tym kierunku ogromny postęp od liceum. A osobą, która mi w tym pomogła jest mój facet. Od dwóch lat jestem w szczęśliwym związku, który pozwolił mi zaakceptować swoje ciało i samą siebie. Niestety przez ostatni rok dość sporo przytyłam.
Winowajca?: Leń! Słodycze! Efekt jojo!
Zapuściłam się i źle mi z tym. Od jakiegoś czasu walczę z tym. I stąd pomysł zaczerpnięcia inspiracji z Vitalii. A także liczę, że niektórzy zmotywują mnie pisemnie bądź czasem opieprzą.
Waga jeszcze sprzed 2 tygodni? 78 kg:/
Obecnie 75 kg.
Moim marzeniem jest na początku września ważyć około 68 kg.
Pozdrawiam,
Kwi-tuszek;*
kuu_las
27 lipca 2015, 13:42Powodzenia! ;)
karaluszyca
26 lipca 2015, 19:40Powodzenia, ja zaczynam drugi raz i też chcę osiągnąć podobny wynik do połowy września :) Będę zaglądać i kibicować :)
Kwia-tuszek
26 lipca 2015, 20:30Dziękuje;) Także będę zaglądać jak ci idzie ;p
Himek
26 lipca 2015, 19:18Jak będziech chudła 1 kg tyogdniowo to i tak dobrze :P
Kwia-tuszek
26 lipca 2015, 19:22Dla mnie nawet pół kilo to już jest coś ;)
lkjhgfdzxcvbnuyxd
26 lipca 2015, 19:14Również zaczynam . Trzymam kciuki ! :3
Kwia-tuszek
26 lipca 2015, 19:22Powodzenia i dziękuje za komentarz;)
aluna235
26 lipca 2015, 19:11Kiedy kilogramy lecą w dół, człowiek dostaje skrzydeł i motywacji. Początki są zmorą, ale lepsze samopoczucie jest dowodem na to, że warto o siebie powalczyć. Oczywiście, że bywają trudniejsze dnia, ale po to jesteśmy,by siebie wspierać. Byłam na wielu dietach i już mam tego dość. Postanowiłam zmienić myślenie i styl odżywiania, bo nie chcę całe życie być na diecie. Z doświadczenia wiem, że o ile zrzucić jest trudno, to utrzymać wagę jeszcze gorzej. I co potem,? Znowu dieta? Ja już dziękuję. Wspieramy i walczymy razem. Powodzenia. Trzymam kciuki.
Kwia-tuszek
26 lipca 2015, 19:22Święta racja. Ja potrafię schudnąć, ale mam problemy z utrzymaniem wagi;/ Dlatego teraz wyzwaniem jest schudnąć i utrzymać.
metr68
26 lipca 2015, 18:52U mnie jedyne co w życiu nie gra to kasa i kilogramy. Ehh. Trzymam za Ciebie kciuki, będę zaglądać jak Ci idzie :*
Kwia-tuszek
26 lipca 2015, 18:56Dziękuje za pierwszy komentarz;* Ehh o ile z kasą zawsze potrafię sobie poradzić i tak zakombinować by było w porządku to o o tyle z kg już tak fajnie nie ma. Ale będę walczyć ;)