...ale pewne rzeczy pozostają z nami na zawsze...
Jestem uzależniona od wody ,a do 18 roku życia jej nie piłam... jest wiele produktów, których prawdopodobnie nigdy nie uda mi się polubić, biorąc pod uwagę moje tempo...
Sa jednak rzeczy, które prawdopodobnie nigdy nie ulegną zmianie... determinują to, kim jesteśmy, są charakterystyczne dla nas, świadczą o naszej wyjątkowości...
Mnie zawsze oczarowuje piękno... nie zawsze to oczywiste... kolor nieba, zieleń wiosennych liści, budząca się ze snu i zasypiająca natura, muzyka, obrazy , poezja,zdjęcia, czasem banalne, a jednak emocjonalne, zapach powietrza po deszczu, burza z całym swoim inwentarzem, smutek, ciemność, melancholia,łzy, przemijanie,mrok, nieśmiertelność...
Świat jest mieszanką równoważących się skrajności, których często nie doceniamy lub nie zauważamy. Dlatego warto jest udać się w podróż, po oceanie naszych emocji. Wewnętrznej potrzebie piękna i tajemniczości, które tak suptelnie przypominają nam o wyjątkowo\sci świata i nas samych...
Nauczmy się doceniać ulotność naszego istnienia...
NewCarola
5 czerwca 2014, 22:26i wszystko na ten temat racja!!!otworzmy oczy !!!Pozdrawiam swietny wpis.
kuszina
5 czerwca 2014, 22:38Kolejny powód, do zadowolenia <3 Pozdrawiam :)
Marczita96
5 czerwca 2014, 21:50Dokładnie tak, uważam że ludzie powinni doceniać każdą charakterystykę aspekt szczęścia, bólu i smutku. Chociaż teraz w tym zabieganym świecie, uczucia drugiej osoby schodzą na drugi plan i gonimy za czymś co tak naprawdę nie jest istotne i nie czyni nas szczęśliwym..
kuszina
5 czerwca 2014, 22:01Wydaje mi się, że wszystko zzaczyna się od nas samych, kiedy kochamy i doceniamy siebie, jesteśmy w stanie docenić świat wokół nas. Jesteśmy wtedy empatyczni, bezinteresowni, szcęśliwi i tylko w ten sposób jesteśmy w stanie uczynić szczęśliwym innych. Gdy wszyscy zadbamy o swoje wnętrze, wyzbędziemy się potrzeby nadmiernego posiadania. Ludziom, którzy wciąż gonią za sławą i bogactwem, możemy jedynie współczuć, bo można mieć wiele, ale bez miłołoci i radości, nigdy tego nie docenimy...
Pigletek
5 czerwca 2014, 21:32Też mam takie dni, kiedy patrzę na ślicznie ukwiecone drzewo i sobie myślę "warto żyć". Szkoda, że tak rzadko to doceniamy. Zazdroszczę natomiast uzależnienia od wody. Ja od kilku lat uczę się jej pić. Bardzo się staram, ale nie umiem jej polubić :(
kuszina
5 czerwca 2014, 21:55Nie jestem w stanie wytłumaczyć, w jaki sposób to się stało, kiedyś nie byłam w stanie przełknąć wody, a teraz nie wyobrażam sobie bez niej życia <3 Wydaje mi się, że to jest ukryte gdzieś w naszej psychice. Woda jest żródłem życia, ożeźwieniem i doskonałością, kiedy mentalnie się z nią oswoisz, zapomnisz o niechęci, będziesz to robiła automatycnie, docenisz jej urok... grunt, to się nie zniechęcać, to przychodzi samo, kiedy jest się gotowym, kiedy przestaje się o tym myśleć ;) Pozdrawiam!
minikate
5 czerwca 2014, 21:31uwielbiam The Cinematic Orchestra! <3 a to co napisałaś jest piękne, ważne, żeby nie zatracić się zupełnie w szarej codzienności, by zachować swoją wrażliwość i poczucie piękna.
kuszina
5 czerwca 2014, 21:49:) niewątpliwie The Cinematic Orchestra, ma w sobie magię, która dociera do najbardziej intymnych zakątków naszej duszy... gra emocjami, piękne jest ich niepozorne przechodzenie od niepokoju, smutku, melancholii, do lekkości, swobody. Piękno jest tam, gdzie chcemy je widzieć, wiec cudownie jest móc doceniać drobiazgi. Pozdrawiam :)
Marczita96
5 czerwca 2014, 21:22To piękne i rzadko spotykane żeby jeszcze w tych czasach cieszyły ludzi taki proste i banalne rzeczy jak opisałaś. Dobrze że czerpiesz inspiracje i radość z takich żródeł.. podziwiam Cię ;-)
kuszina
5 czerwca 2014, 21:41Sądzę, że biorąc pod uwagę charakterystykę czasów, w których żyjemy, tym bardziej warto dostrzegać i doceniać małe rzeczy. Paradoksalnie one dają najwięcej szczęścia... Gdyby ludzie nauczyli się doceniać i szanować równowagę, którą jest piękno, ludzie byliby szczęśliwi, chociaż dostrzeganie piękna w smutku potrafi otworzyć oczy na zupełnie inne aspekty szczęścia. Smutek i ból, są w zasadzie wynikiem utraconej, szeroko pojętej miłości, co z kolei daje podstawę, do nazwania, tej z pozoru ciemniejszej strony naszej egzystencji, pięknem i doskonałością... Pozdrawiam ;)