No cóż....dzień nie jest cudem...Przespałam śniadanie,a przed chwilą zamiast czegoś porządnego pochłonełam miskę czereśni.Ale poprawię się do końca dnia.Nie mam siły na ćwiczenia po wczorajszym pakowaniu do remontu...
Obiad zaliczony.gotowany kurczak z warzywami z torebki(mieszanka chińska).Oczywiście w międzyczasie podjadłam małą miseczkę czereśni.
Podjadłam jeszcze resztę kurczaka z pomidorem.Na kolację zjadłam 2 kawałki chleba razowego z parówką i uwaga: 2 kawałki ciasta!!!!!! Przynajmniej przejechałam 10 km :(
Vitalijka88
1 lipca 2009, 11:13heh nie przejmuj się z dietkowaniem, raz na wozie, raz pod... tak to już jest.Wiesz, że masz cel schudnąć i tego się 3mkaj, a jakieś odchylenia, słabości były, są i będą.Sama tak mam, chociaż potem jestem wkurzona strasznie na siebie, dlaczego np. zjadłam ten kawałek ciasta.NO ale czasem i takie coś jest potrzebne.Pozdrawiam:))
basia1234.zabrze
30 czerwca 2009, 11:27Dasz rade bo jesteś super i nie poddasz się bardzo trzymam za Ciebie kciuki miłego dnia
jaleoo
30 czerwca 2009, 11:22heheee:) czereśnie bynajmniej maja malo kalorii ^^:)