Ponad 2 tygodnie nie zebrałam się na pisanie... Praca i obowiązki domowe dają mi do wiwatu :)
Wracając z wczasów podjęłam decyzję, że tym razem się nie poddam. Skoro tam dałam radę 2 tygodnie , w domu tez się uda. Zaczęłam od zmiany paska - zaktualizowałam go do wagi domowej. Niby liczby nie sa takie ważne ale każdy sukces cieszy.
Staram się posiłki przygotowywać z wyprzedzeniem, ale pomału ja wielbiciel warzyw i owoców, mam przesyt. Brakuje mi chociaż odrobiny miodu, oleju do surówek. Niby takie małe coś .....
Mam juz za sobą kilka egzaminów hihi Pierwszy to dzień kobiet. W ramach ruchu spacer po ZOO a potem obiad z rodzina w restauracji... Co tu teraz zamówić? W głowie miałam plan grzeszku - czysty barszczyk. Niestety nie było. Pozostało więc skomponować coś z dodatków. Warzywa gotowane i zestaw surówek + część surówek współbiesiadników Najadłam się, ale tęsknota za barszczykiem pozostała - nawet rybka, szarlotka na ciepło z lodami na mnie nie działał. Przypomniałam ,ze ostatnio kupiłam barszczyk Krakusa i po powrocie z majerankiem i czosnkiem podgrzałam i .. wypiłam. Wiem, ze tam niestety sa dodatki cukru , ale pozwoliłam sobie na mały skok w bok.
W tygodniu będąc gdzieś w biegu pozwoliłam sobie na surówki gotowe - co za smak :) Swoja droga to trudno zamówić lub kupić coś mało przetworzonego, bez dodatku cukru itp
Nauczyłam się w domu spokojnie przygotowywać posiłki rodzinie, a sama warzywka pod każda postacią.
Założyłam sobie wytrwać 6 tygodni na poście Dr Dąbrowskiej i myślę ,że jest to do wykonania. Z ważnych dla mnie rzeczy, puls , który od sporego czasu miałam na poziomie 80-90 teraz ok 66. Podobnie z ciśnieniem teraz zeszło do ok 125 na 75.
Pół roku temu zdiagnozowano mi cukrzycę typu II insulinoodporną. Cukier na czczo utrzymywał sie na poziomie ok 120 teraz bez leków zszedł na ok 100-110.
Moim problemem jest mimo wszystko brak ruchu - jedynie 3 dni raz basen i 2 razy kijki. To zbyt mało, ale liczę ,że wiosna doda mi skrzydeł i motywacji...
4 tygodnie i rezultat 11 kg mniej :)
Fryzja
16 marca 2015, 12:28Kuleczko, jeśli masz możliwość przeczytaj lub posłuchaj wykładów Jerzego Zięby. Dużo swoich prac i badań poświęcił problemowy cukrzycy. Jak będziesz na regeneracji pojesz sobie zdrowych i pysznych potraw :)
Kuleczka40
16 marca 2015, 21:33Dziękuję za informację :) Kuzynka pokazywała mi jego książkę, ale zwróciła uwagę na terapie witaminą C. Chętnie posłucham i poczytam, zwłaszcza jeśli chodzi o cukrzycę. Co do potraw , to już tęsknie.