Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hmmm. Co by tu napisać. Jestem szczęśliwą Żoną i Mamusią z dużymi kompleksami na punkcie swojego wyglądu ( dotyczy ona nadwagi). Mam wiele pasji oraz hobby które również związane są trochę z moją pracą. Ale o tym potem... Zaczęłam mieć jakiś czas temu manię na temat zdrowego odżywiania. Usunęłam z mojej lodówki wiele składników w związku z tym. Lubię również ruch na świeżym powietrzu i ćwiczenia w domu z Ewą Ch.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3804
Komentarzy: 25
Założony: 7 grudnia 2013
Ostatni wpis: 9 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kujczak

kobieta, 44 lat, Książnice

164 cm, 72.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2014 , Komentarze (7)

Dziś wypróbowałam nową płytę E.Chodakowskiej pt."Model look" płaski brzuch, sexy plecy, smukłe ramiona, postawa modelki. 
Moje wrażenia są następujące.Wg mnie ćwiczenia powinny być poprzedzone jakimś treningiem cardio, ale to nie problem bo zawsze można samemu sobie cardio zrobić choćby korzystając  z You tube. Następnie trochę za długie przerwy między kolejnymi ćwiczeniami. Za mało powtórzeń w zasadzie każdego ćwiczenia. Mogłoby być mniej ćwiczeń, ale za to więcej powtórzeń.
Nie neguję tu płyty. Zobaczę jutro jak będę się czuła tzn. czy jakieś mięśnie poczuję np. na plecach.
Ogólnie nie czuję zmęczenia wogóle dzisiaj. Są to ćwiczenia jednak na plecy i na ramiona oraz brzuch.
Bardzo dobrą płytą jest Skalpel wyzwanie, Killer ( którego jakiś czas już nie robiłam bo przerażają mnie pajacyki których nie cierpię robić) oraz Turbo Spalanie. Znakomita jest również jej płyta Trening z gwiazdami. Uważam, że jej kolega po fachu którego płyty promuje dają ostrego kopa i są po prostu Super. Mają dużo ćwiczeń na spalanie i modelowanie.


4 marca 2014 , Komentarze (8)

Ćwiczenia Vitalii.

Jako, że lubię zmieniać ćwiczenia np. pływanie, aerobic, Ewa Chodakowska, to chciałam w końcu spróbować Ćwiczeń z Vitalii. Spróbowałam już dzisiaj drugi raz i dziś zrobiłam dwa rodzaje ćwiczeń z klubu fitness pod nazwą POT oraz SUPER BRZUCH II.
Kilka dni temu z kolei zrobiłam naraz MOC oraz SUPER BRZUCH I.
Moje refleksje na temat tych ćwiczeń są pozytywne. Dorównują Chodakowskiej a nawet mam wrażenie, że są lepsze dla mnie ponieważ mój organizm troszkę przyzwyczaił się do ćwiczeń z E. Chodakowską. Przewaga nad Chodakowską jest też taka, że mogę poćwiczyć bardziej ogólne spalanie, a potem to co mi pasuje czyli np. właśnie brzuch.
Po po pierwszym razie zauważyłam na trzeci dzień znaczny spadek w pasie o ok 1 cm. I Ogólnie widziałam, żę moje ciało "zareagowało" na te ćwiczenie bardziej. Ból mięśni przez 3 dni szczególnie brzucha itp. czułam się lżejsza, prawie jak po basenie. Choć za wcześnie mówić o jakimś cudownym efekcie.

Nadal jednak Najlepszy wg mnie jest basen, na który niestety nie mogę sobie pozwolić bądź kiedy bo mam dziecko i nie bardzo mam zawsze z kim je zostawić.
Na pewno będę korzystać z tych ćwiczeń często, chociaż lubię zmieniać więc dodatkowo basen Chodakowska oraz różne Ćwiczenia z You tube, jak np. Mel B.
A Wy jak dziewczyny ćwiczycie? I co Wam sprawia najwięcej radości i po czym czujecie znaczne postępy?

26 lutego 2014 , Komentarze (6)

74,4
Waga STOI A NAWET WZRASTA!!!
Nie rozumiem tego, dlaczego nie mogę zejść poniżej pewnej wagi. Tak naprawdę nawet przytyłam pomimo trzymania się diety i intensywnych ćwiczeń. Do tego spacery z Dzieckiem i naprawdę nie siedzę za biurkiem tylko cały czas coś robię przecież.
Nie sądzę, że to przez jakiś wzrost gwałtowny mięśni bo ćwiczę już przecież od dawna i mięśnie mam rozbudowane stosunkowo. Okres też mi się nie zbliża, soli nie używam prawie itp itd.. W centymetrach się również nic nie zmienia w ważnych dla mnie miejscach.
Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni bo chciałabym zobaczyć na wadze jakiś rozsądny spadek biorąc pod uwagę mój wysiłek w to wsadzony. Lubię ćwiczyć więc robię to z przyjemnością, ale miło byłoby zobaczyć jakąś małą choć nagrodę na wadze!!!!
Rozmawiałam nawet na czacie z dietetykiem na ten temat i ten w sumie powiedział, że tak czasem jest.
Jeśli chodzi o moją sylwetkę to szczególnie BRZUCH, BRZUCH , Brzuch to moja największa bolączka. Nie mówię, że w innych miejscach jest idealnie, ale np. są części ciała z których jestem zględnie zadowolona i to są np nogi. Mam dobrze umięśnione i nie narzekam.
Wkrótce wrzucę kilka fotek mojej sylwetki.
Dziś zrobiłam ćwiczenia z Vitali z Klubu Fitness: Moc ( spalanie) i Super Brzuch. Jestem z siebie zadwolona, że dałam radę zrobić 2 treningi w sumie ok 1 godzina.

20 lutego 2014 , Skomentuj

Witam.
Minęły mi bóle pęcherzyka więc wracam do formy czyli do ćwiczeń.
Źle się czuję bez sportu. Zaliczyłam wczoraj basen i przedwczoraj Chodakowską Skalpel.
Zauważyłam, że po basenie najszybciej tracę kcal i waga spada momentalnie na drugi dzień. Nie męczę się w wodzie tak jak przy innych sportach, ale kraulem pływam przez prawie godzinę. Zawsze kochałam pływanie. Poza tym po basenie czuję się cudownie zrelaksowana i taka pozytywnie naładowana.
Ćwiczenia z Ewą Chodakowską SUPER RZEŹBIĄ Ciało. Dzięki jej ćwiczeniom chudniemy ładnie bez "zwisów". Uważam, że tych płytek jej jest tak dużo, że nie można się nudzić. Ja już znam na pamięć Jej wszystkie płyty, dlatego nie muszę jej tak dokładnie słuchać, więc włączam głośniej muzykę. Daje mi to dodatkowego powera. Czuję, że żyję.
 Próbowałam kiedyś biegać. Podchodziłam do biegania kilkakrotnie, ale doszłam do wniosku, że to nie dla mnie póki co. Do tego spacerki codziennie z Synkiem i waga spada pomału ale spada.
 Dietę stosuję wg Vitalii ( mam na 1500 kcal). Wybrałam smacznie dopasowaną. Jestem zadwowolona. Mam nadzieję, że do lata będę super laseczką. Moje marzenie to 59 kg. Jak już to osiągnę to ocenię czy chcę jeszcze zeszczupleć czy starczy. Nie sądziłam, że uda mi się spaść poniżej wagi 75 ale drgnęło, gdyż miałam długaśny zastój. Z ćwiczeniami idzie o wiele lepiej i szybciej.
https://vitalia.pl/pubmed/8461944

4 lutego 2014 , Skomentuj

Załamka.
Z powodu bólów żołądka w zasadzie przestałam  ćwiczyć kilka tygodni temu. Z  3 tygodnie przy atakach bólu leżałam w łóżku, a były one częste bardzo. Nie mogłam jeść w zasadzie nic. Ból jak diabli.
W poniedziałek mam gastroskopie. Boję się trochę, choć zdecydowałam się na tzw gastroskopię bezstresową. Trochę mi to utrudnia wszystko tzn  ten mój żołądek.

Ciężko mi wrócić do ćwiczeń, ale muszę się wziąć w garść. Widzę już spadek formy.
Wogóle czuję się osłabiona, ale mam nadzieję, że będzie lepiej.


19 stycznia 2014 , Komentarze (2)


Wczoraj zaczęłam ten program. Dziś mnie wszystkie mięśnie bolą. Pewnie codziennie nie dam rady ćwiczyć, ale z 3-4 razy w tygodniu powinno się udać.

2 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Hmmm...
Nowy rok, Nowe Wyzwania i stawianie sobie celów... ( np. zaczynam się odchudzać).
A ja nie postawiłam sobie żadnego celu na przełomie 2013-2014. Postanowiłam to zrobić wcześniej, zamiast czekać na kolejne "daty".
W rodzinie się pytali wszyscy (szczególnie domownicy) dlaczego zaczęłam dietę z końcem listopada, a nie zaczęłam po świętach. Przecież Święta to taka wspaniała "wyżerka".
Ale ja uważam, że w taki sposób to zawsze się będzie odkładało na kiedyś. A poza tym dzięki temu, tak kalkulując, zeszczuplałam od 4 kg do sylwestra, a biorąc pod uwagę święta to pewnie przytyłabym jakieś 3 kg. JESTEM ZATEM 7 KG "MNIEJSZA" oczywiście to czysta hipoteza, ale uważam, że na pewno byłoby Mnie więcej po świętach niż przed nimi.
Przebrnęłam jakoś przez okres najgorszego obżarstwa. Najgorsza była wigilia, bo oczywiście Wigilię jadłam wspólnie z Rodziną. Zaraz na 2 dzień było ok 1000 więcej. Pomimo, że starałam się naprawdę małe ilości nakładać na talerz, a karpia zamieniłam na łososia bez panierki. 
Wiele osób w wieku ok 50-60 lat mówią do nas młodszych zdania typu. " Jak będziesz w moim wieku to zobaczysz, że też będziesz miała taki cholesterol, nadciśnienie itp." Ale jak widzę, ile i co te osoby pochłaniają, to czegoś tu chyba nie rozumiem. Ja pomimo, że przytyłam to zdaje sobie sprawę, że moja nadwaga ( a co za tym idzie ilość i jakość spożywanych produktów spożywczych)  przyczynia się z czasem do chorób tzw. 21 wieku, więc czemu nie można racjonalnie przetłumaczyć tego tym osobom. Czasem myślę, że te osoby to rozumieją, tylko nie chcą z tym nic zrobić i wolą narzekać na różne dolegliwości. Często szukając przyczyn zupełnie gdzie indziej.

17 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Hej.
Wzięłam dietę w Vitalii i nawet, że jestem mile zaskoczona.
Podchodziłam trochę do tego sceptycznie na początku, ponieważ nie badał mnie żaden dietetyk, nie miałam pomiarów ciała i pomiarów tkanki tłuszczowej. Najważniejszy jednak dla mnie spadek wagi czyli że to DZIAŁA. Faza natarcia będzie za mną przy kolejnym pomiarze już w czwartek.
Myślałam powiem szczerze, że będzie o wiele gorzej. Ale nawet potrafię się oprzeć męża pokusom...Wieczorami lubi sobie podjadać ciasteczka, chipsy i jeszcze inne frykasy a waga mu ani drgnie do góry. I gdzie tu sprawiedliwość .
Na szczęście wszystko zmierza ku lepszemu i waga spadła mi szybko z 80.5 do 77,2. W czasie ok 3 tygodni. .
Dziś nawet poćwiczyłam z Panią Ewą Chodakowską. Lubie bardzo jej ćwiczenia. Najbardziej w sumie z tego powodu, że nie muszę wychodzić z domu.
ps. Zastanawiam się trochę jak to będzie w następnej fazie. Mam nadzieję, że nie będzie głodówki .


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.