dżem dobry!
kubinka z ciekawości się pomierzyła i weszła na wagę ... i cisza! nic ! zupełnie nic nie drgnęło, stoi jak zaczarowane!
pozostaje mi być cierpliwą i nie zniechęcać się ;) nadal ćwiczę i staram się jeść racjonalnie... ale cóż organizm potrzebuje więcej czasu :) każdego dnia robię brzuszki i chodzę z małą na niemałe spacery :P orbić nie jest codziennie, bo teraz jestem sama z córką w domu i poprostu wieczorami czasmi padam jak beta, tylko ciepłe skarpety i kubek gorącej herbaty, do tego przeziębienie.... odpukać, chyba wychodzimy na prostą...
tyle u mnie...
walczę dalej !
paczektoffi
21 września 2014, 08:50Cierpliwość wskazana :)))) 3mam za Ciebie kciuki
kikizafryki
18 września 2014, 12:15Walcz kochana! Ja zaczynam i mam nadzieję być tak wytrwała jak ty
MONIKA19791979
18 września 2014, 10:36walcz zatem :)
MamaJowitki
18 września 2014, 10:04u mnie to nie uczucie to fakt :) plus choroba tarczycy a ja 4 dzien z rzedu zapomnialam rano tabletki wziasc
Magduch2014
17 września 2014, 20:39Walcz walcz a na pewno zostanie Ci to wynagrodzone!:) trzymam kciuki:)
MllaGrubaskaa
17 września 2014, 18:34Walcz Kochana, waga na pewno wkrótce ruszy :))
Dorienne
17 września 2014, 17:01na pewno się ruszy w dół!ja obecnie czekam na drugiego dzidziusia - i ciekawe jak mi pojdzie odchudzanie po porodzie;-)powodzenia:-)