na arzie córka jest grzeczna, w takim sensie że posłuchała tatusia i przesiedziała grzecznie w brzuszku przez weekend :) choć w nocy z piątku na sobotę troszkę się wystraszyłam napinaniem brzucha, ale przeszło :)
weekend spędzony z rodzicami i to dość aktywnie, w sobotę z mama poszłyśmy na zakupy, piekarnia, miesny i warzywniak. Upichciłyśmy barszczyk oraz pieczonego kurczaka w aromatycznych przyprawach. popołudniu pojechaliśmy za miasto aby pozrywać dziką różę, ten kto zrywał, to wie że nie należy to do przyjemności. ci co nie wiedza jak to wygląda to powiem w skrócie że jest to walka z duuużą ilością kolców :) w rezultacie mam dłonie jakbym stoczyła nie małą bitwę z kocurami :)
w niedzielę pospaliśmy, wspólne śniadanko, kościół i wypad na grzyby :) 2h spacerowania po lesie i zebrane 3 wiadereczka pięknych grzybków :) po powrocie oczywiście obróbka, gotowanie, układanie w suszarce do grzybów, zakładanie słoiczków na ocet :) no i przyjechał po mnie michu, chwilę posiedzieliśmy i pojechaliśmy do domku...
dzisiaj wstałam z dobrym humorkiem jak zobaczyłam słoneczko za oknem, wstawiłam 2 pralki, nakroiłam michę sałatki jarzynowej, jeszcze tylko do zrobienia na jutro zupka grzybowa,a le to za jakiś czas teraz chwilka relaxu i kawka :)
zostały 2 tygodnie z brzuszkiem, na razie mam wrażenie że małej jest dobrze w środku... szczerze powiedziawszy mam nadzieję że nie ma zamiaru siedzieć tam dłużej, dlatego jak w tym tygodniu nic się nie ruszy to po weekendzie biorę się za okna!
ściskam!
MamaJowitki
15 października 2013, 12:46farsz miesno warzywny, powinnien byc odnosnik do przepisu jak nacisniesz nazwe tych pierozkow u mnie we wpisie :)
Jomena
15 października 2013, 07:53ha ha ha...mycie okien ;-)))) maleńka i tak wyjdzie, kiedy będzie chciała, już tylko kilka dni i to właśnie one ciągną się najbardziej ;-)) Powodzenia !!!
Marcela28
14 października 2013, 18:48Ależ Ty jesteś aktywna:)) Podziwiam! A salatkę jarzynową sama chętnie bym zjadła:)
Monia1076
14 października 2013, 15:27Kubinko, jak Ty wytrzymujesz 2 godziny łażenia? Ja nie daję rady, ledwo godzinkę mogę pochodzić. Ja też wpadłam na pomysł z myciem okien! Bo też już bym chciała urodzić :) Ściskam Cię mocno! Codziennie zaglądam do Ciebie :)
ilovecooking
14 października 2013, 14:30Haha ja dzis mylam okienko ale tylko jedno. Widze fajnie aktywnie ruch i swieze powietrze. super :-):-):-):-) obym i ja caly czas miala taka forme do samego konca :-):-):-):-)
MllaGrubaskaa
14 października 2013, 14:14Widzę ze aktywna będziesz do samego rozwiązania :)) Podziwia, większość moich koleżanek traktowało i traktuje ciąże jako usprawiedliwienie do nie robienia niczego ;))
martini18
14 października 2013, 14:12powodzenia! pamietam jak mi sie czas strasznie ciagnal na koniec.. polecam energiczn spacery, chodzenie po schodach i inne aktywnosci z mezem, to nam pomoglo i urodzilam dzien pozniej :)
MamaJowitki
14 października 2013, 13:47fajnie ze tyle grzybkow nazbieraliscie, ja jak ide z corcia to wracamy mzoe z 10 grzybkami z 2 h wyprawy :p