jak Wam mija dzionek ?
mi dosyć intensywnie
rano popracowałam z papierami, później przygotowałam obiadek, później wpadła koleżanka na kawę z 2 miesięcznym bąblem, a na koniec wstawiłam pranie, które wcześniej moczyło się w odplamiaczu ( prałam między innymi śpiworek do wózka, który dostałam od koleżanki :)
a skoro świt miałam żniwa heeheh tzn potraktowałam swe szkity debilatorem :)
dzisiaj koleżanka poprosiła mnie o pomoc, abym w poniedziałek zaopiekowała się małym przez połowę dnia, bo mimo że jest na macierzyńskim ma jakąś kontrolę w pracy na której musi być :) od razu się zgodziłam że pomogę.... obym dała radę :)
dzisiaj na obiadek zrobiłam karkówkę w takim oto sosie:
zeszklona cebulka, pokrojone suszone śliwki, sos sojowy, ocet winny, miód, ketchup
i wyszedł mi sos ala babrbecue pycha!
lecę obierać pyrki bo zaraz wygłodniały luby wraca z pracy :)
moje dzisiejsze menu:
micha płatków z mlekiem, banan
jogurt owocowy, kromka chleba z salami i ketchupem, inka
miseczka pomidorowej z ryżem
3 ptasie mleczka, inka
ziemniaki, karkówka w sosie, 2 ogórki konserwowe
miseczka popcornu
ruszek:
3,5 km spacerku
miłęgo dzionka!
monissia
29 sierpnia 2013, 17:18energia! ach najcudowniejsze co moze byc oby tak dalej!
mnemozyne
27 sierpnia 2013, 23:13Dasz radę:) Zazdroszczę Ci tej energii :)
Monia1076
27 sierpnia 2013, 21:44Kubinko! Cieszę się Twoja radością i entuzjazmem!! U mnie znacznie gorzej to wygląda. Dzisiaj przeszłam ponad 3,5 km i myślałam, że umrę! Nogi mnie tak bardzo bolały :( I ja bardzo malutko jem, a tyję na potęgę! Ojej.... przepraszam, że Ci tak narzekam :(
Tysiia
27 sierpnia 2013, 20:06fajne menu, za mną też ostatnio chodzi popcorn...
mikolino
27 sierpnia 2013, 17:00mmmmmm sosik musial byc pyszny ;-))
.karolcia.
27 sierpnia 2013, 16:19fiu fiu kuchareczka z ciebie :)
MllaGrubaskaa
27 sierpnia 2013, 16:10Na pewno świetnie dasz sobie radę z maluszkiem ;) i będziesz miała mały trening :)) Też dziś zafundowałam sobie depilację nóżek bo zaczynałam jak sarenka wyglądać ;))