dzień doberek !
wiem, wiem że niby zdrowe, no ale tez wiem że są zdrowe w rozsądnych ilościach, a słowo rozsądne w kubinkowym mniemaniu jest dość dziwne i tak jakby luxusowe :)
więc kubinkowa wiewióra wcina je na potęgę bez rozsądkowych barier :)
no ale winny jest Kuba! po co się ze mną sprzeczał, po co mnie zmusił do łupania orzeszków, no po co ? się pytam !
będę wściekłą, a raczej dotkniętą wścieklizną, tłuściutką wiewiórka :) i jeszcze sobie zoobrazowałam to tak, że ja mam słabe, cienkie włosy więc jako wiewiórka będę miała taki kiepski ohydny chudy ogonek :) ruda kulka z przerzedzoną kitą o !
w niedzielę idziemy na jakże wyczekiwany rodzinny obiad :) będą miały niektóre hieny pożywkę z tłustej veverki, niech mają, niech się cieszą nie :)
wczoraj pierwszy raz od dłuższej przerwy wskoczyłam na irbiego i go rozruchałam nieco, bo się zastygł chłopina ! zastygł jak moje gnaty ! no patrz, jak wespół zespół działamy :)
kubina się rozruchiwała i orbi!
teraz to już chyba będzie co raz lepiej nie? jak się oboje rozruchamy to uuuuuhh , niech no mnie tak wymęcza żebym szlankowna wiewóreczka się zrobiła :)
lecę się szykować, oko pomalować, słaba kitę umyć i jakoś ułożyć, bo na 16 śmigam na kurs :)
miłego dzionka mysie rysie :*
Monia1076
25 października 2012, 17:56Się rozbzykałaś na tym orbim. Żeby Kuba nie był zazdrosny :) A orzeszki dobre, ale mało mało mało, a nie dużo dużo dużo!!
Madeleine90
24 października 2012, 23:04orzechy są mega zdrowe także te dodatkowe kcal wyjdą z pewnością na dobre:)
MllaGrubaskaa
24 października 2012, 19:54Orzechów się nie da jeść w rozsądnej ilości , są za dobre ;) Skoro orbirgo rozruchałaś to tłustą wiewiórą na pewno nie będziesz ;))
polishpsycho32
24 października 2012, 14:57hahaha niezla kuleczka z tej wiewiorki...trzeba ja na vitalie dac...
KropelkaRosy
24 października 2012, 14:37Gdzieś tam na mądrym portalu wyczytałam, żeby jeść orzechy, ale rozsądne ilości to 5 sztuk dziennie. Ale jak tu się trzymać limitu, skoro ona takie pyszne i wciągające....:)
coffeebreak
24 października 2012, 13:50A jeśli idzie o czeski język to moja przyjaciółka mieszka w irlandii z ...czechem. I czasem mnie zaskakuje swoim słownictwem :-))) Ja mam w domu jamniczka. Jsmniczek po czesku to....JEZEFICEK :-))))) Bosko, nie?
coffeebreak
24 października 2012, 13:48Miego Veverko :-)))) I smacznego :-))) Właśnie powiesiłam wczoraj taki pojemnik z orzeszkami dla ogrodowych veverek. Wpadniesz? :-))))
coffeebreak
24 października 2012, 13:48Miego Veverko :-)))) I smacznego :-))) Właśnie powiesiłam wczoraj taki pojemnik z orzeszkami dla ogrodowych veverek. Wpadniesz? :-))))
Lizze85
24 października 2012, 12:51Wcinaj orzechy bo one zdrowe są i pomagają schudnąć, ja też wcinam codziennie :) A ja myślałam, ze wiewiórka po czesku to będzie coś jak "ogoniasty szczur" tylko wiesz tak z czeskim akcentem :DDD