moja paszcza pochłonęła dzisiaj:
- kawa z mlekiem, jogurt + łyżka płatków czekoladowych
- 2 kromki razowego z pomidorem, jajo, troszkę majonezu i pieprzu
- śliwka, szklanka soku pomarańczowego, szklanka plusza, kostka czekolady
- wybrakowany naleśnik ;P ( reszta ciasta na naleśniki) z twarogiem i łyżeczką dżemu truskawkowego
- talerz pomidorowej
jeśli chodzi o ruch to:
250 półbrzuszków
ponad 20km na rowerze
a poza tym opalałam się dzisiaj ok 3h także co nieco tłuszczyk się spalił hihi, a tak na serio pięknie opaliłam ramiona, twarz i dekolt
teraz ewakuuję się posprzątać w kuchni po rewolucji z naleśnikami, niebawem wraca K i jak się domyślam będzie głodny, jak wilk
w ogóle jakiś czas temu dostałam książkę na imieniny pt: "rodzina Borgiów" - polecam ! ( ja jestem w trakcie czytania, ale muszę przyznać że cholernie wciąga :D w perspektywie chcę obejrzeć też serial o tym samym tytule :-)
have a nice day !
ZonaBasia
24 sierpnia 2011, 07:46fajne sa takie dni jak sie tryska energia od tak :) tez wczoraj pojezdzilam, byla piekna pogoda a do opalania super :) wiec dobrze ze korzystałaś :) tez czytam wiec postaram sie chwycic za "rodzine Borgiów" choc przyznam się ze tego typu literatura jakos nie laduje w moich rekach. Wole kryminaly te "teraźniejsze" :)