Wróciłam znad morza!
A właściwie to już spod Warszawy :) Bylismy z chłopcem kilka dni w Trójmieście. Wybralismy się, jak to my, w ostatniej chwili, właściwie kilka dni wcześniej znaleźliśmy mieszkanie i kupiliśmy bilety.
Było bardzo miło :) Moja dieta też miała urlop, przybrałam 1,5 kg, ale już wszystko zdążyłam naprostować :)
Na weekend pojechaliśmy do moich rodziców na wieś. Moja mama oczywiście już jest zaaferowana domowymi słoikami, zbieraliśmy wiśnie i ogórki :) Tak mnie podkusiła, a może sama zrobię moje pierwsze w życiu słoiki ogórków?...
Dziś pierwszy dzień w pracy po urlopie, smutno tak siedzieć za biurkiem w taką pogodę :(
Peppincha
21 lipca 2015, 08:14Oj przetwory to jest super sprawa! Ja je robię ze swoim M. mamy dużo zabawy. A ile radości potem daje obdarowywanie najbliższych z myslą że to "nasze" :)
ewela22.ewelina
20 lipca 2015, 18:53no ogorki i dzemy wlasnej roboty mmm:D
angelisia69
20 lipca 2015, 13:45super ze wypadzik sie udal i unormowalas wage ;-) tak wiec nie ma czego zalowac.Wlasne przetwory super sprawa,ale mi sie nigdy nie chce :P choc zima bym z checia zajadala ;-)
ktoragodzina
20 lipca 2015, 14:39Zimą zawsze mama daje ogóreczki i dżemiki :)