Może nie chudnę w zawrotnym tempie, ale kwiecień żegnam z wagą 73 kg, ale nie zmieniam paska, bo pięnie jest widzieć większy postęp :) Biorąc pod uwagę fakt, że we wtorek po świętach ważyłam 78,5 kg, to jestem z siebie MEGA DUMNA!
Muszę jeszcze bardziej pracować, bo jestem leniem przeogromnym i znajduję sobie ciągłe wymówki od ćwieczeń - boli mnie głowa, boli mnie noga, jestem śpiąca, nie mam czasu, piszę pracę dyplomową i tak dalej, i tak dalej. Nie jest łatwo, ale! Dam radę! Nie wyjeżdzam nigdzie na majówkę, mój chłopiec pracuje, mam czas dla siebie, poćwiczę, pojeżdzę na rowerze, odpocznę. PLAN NA MAJ? Więcej ruchu :)
Juz po śniadaniu - wieczorem planuję zrobić ucztę! Pizza light z warzywami! No okej, może nie taka light, ale na dukanowskim spodzie, więc zawsze :)
Pozdrawiam znad jajecznicy beztłuczczowej
xoxoxoxo
ewela22.ewelina
30 kwietnia 2015, 20:23zycze ci wytrwałosci i siły w cw:)
angelisia69
30 kwietnia 2015, 13:58To nie leniuchuj a bierz sie do roboty ;-) niech maj bedzie poczatkiem aktywnosci!Wstan jutro rano i zacznij dzien od pajacykow i przysiadow przy uchylonym oknie,odrazu sie dotlenisz i poczujesz energie
Kasia7111
30 kwietnia 2015, 11:07Mniam fajna ta jajecznica:P Spadek za kwiecień imponujący! Gratuluję:)