Kochane, melduje sie spowrotem z urlopu. Zawsze mnie to zaskakuje ze czas tak szybko leci jak sie jest na wakacjach 🤪 Waga pokazala dzis 78.6 kg (czyli +1kg z przed urlopu). Nie jestem jakos mega zalamana, i ciesze sie ze to "tylko" 1kg! Podczas pobytu w Nowym Yorku, duzo chodzilismy i probowalismy roznych restauracji, ale raczej nie bylo mega objadania sie. Jak bylam pelna to juz nie jadlam, i duzo potraw jedlismy na spolke. Byla okazjonalna Amerykanska pizza, ale byla tak przepyszna ze nie zaluje. Ja zazwyczaj nie jem pizzy w ogole, wiec byl to dla mnie fajny wakacyjny smakolyk. Niczego sobie nie odmawialismy, ale jedlismy dobrej jakosci posilki (no wiadomo - oprocz tej pizzy haha). Byl tez alkohol, ale nie pilismy codziennie. Ogolnie, to nie mam do siebie jakis mega wyrzutow, bo nawet jak bym sobie odmawiala, to podejrzewam ze i tak bym troszke przybrala na wadze bo wiadomo jak to jest, kiedy sie nie je domowego jedzenia. Ale przyznam sie, ze pod koniec naszego pobytu, troche nas juz zaczynalo meczyc to ciagle jedzenie w restauracjach, bo czulismy ze jemy wiecej niz normalnie. Wyjscie do restauracji to dla nas bardziej taka wyjatkowa okazja, a nie codziennosc. Po powrocie bylismy (i dalej jestesmy) bardzo zmeczeni podroza i odsypiamy 😁 No i zaczelismy jesc normalnie!
Dzien przed naszym wyjazdem mialam konsultacje z Pania dietetyk, ktora przeanalizowala moje badania hormonow i od razu bylo jasne ze moja tarczyca nie pracuje juz tak efektywnie jak kiedys. Zlecila wiecej badan (bede je robic w przyszlym tygodniu), i zobaczymy co mi powie. Poki co, jestem zadowolona z jej rad. Otrzymalam bardzo duzo wskazowek i powoli zaczynam sie wdrazac! Zmienilam sobie diete Vitalii ze "Smacznie Dopasowanej" na "Niski IG", bo to byla jedna ze wskazowek (zeby jesc posilki z niskim IG). Kalorycznie mam wrocic do 1,700 i uprawiac lekka aktywnosc fizyczna (moje spacery na treadmillu i cwiczenia z ciezarkami sa jak najbardziej ok!). Mam konsultacje za kilka miesiecy, i powiem Wam ze ta Pani dala mi nadzieje ze moze w koncu odmieni sie moj los "dietowy". Koszt jest bardzo ok, place jej jednorazowo za konsultacje i sa to koszty w bardzo przystepnej cenie.
Mam nadzieje ze u Was wakacje tez sie udaly! Bede wam relacjonowac na bierzaco, jak mi idzie z moja Pania dietetyk ❤
Buzki Kochane!
annna1978
11 sierpnia 2024, 19:32Kilogram to naprawdę mało po urlopie 😊
krulisia1
14 sierpnia 2024, 00:38Dzieki kochana! Twoj komentarz mi dodal motywacji zeby ten kilogram jak najszybciej zgubic haha!