Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jutro bedzie nowy wpis,
26 kwietnia 2006
bo oto jutro wybieram sie do panii Sonii, czyli cos sie nowego skrobnie do pamietniczka!A, moje piec minut slawy, wciaz trwa, bo oto znow ktos z wielkim zdziwieniem zapytal, jak ja to zrobilam, ze tyle schudlam? HmmmJak ja to zrobilam....Poniewaz to grono nie potrafi czytac po polsku, to sie...nie dowiedza dokladnie, ile to lez tutaj Wam wylalam! Ile "becek" zaliczylam po drodze, to tylko Wy wiecie! A co ja sie bede Tym Kanadolom tlumaczyla? Niech podziwiaja sam sukces, zazerajac sie Big Mackiem!
doughnut
27 kwietnia 2006, 21:00Więcej Big Mackow i coli i z pewnosią będa mieli taką figurkę jak ty. Mogą jedynie popatrzyć na piękne ciało i pozazdrościć Ci tego że kilogramy zostawiasz tam gdzie chcesz:) Z niecierpliwością czekam na dzisiejszy wpis po wizycie u Pani Soni. Pozdrawiam.pa
Eliza20
27 kwietnia 2006, 17:08Prawda,niech zazdroszczą takiej figurki!! A kiedy schudniesz jeszcze bardziej to już wogóle będą padać jak muchy z wrażenia:-)))Pozdrawiam!przepraszam za taki krótki wpis ale czas mnie goni! Ściskam gorąco!
roxy1
27 kwietnia 2006, 09:09niech zazdroszcza bo jest czego i jeszcxze im możesz powiedzieć, ze Polski tak maja jak czegos chcą to nie ma rzeczy niemozliwych.A Kanadyjczykom zazdroszczę wyłącznie syropu klonowego.
Bozka1
26 kwietnia 2006, 22:16Dziś miałam okazję spotkać rodzinę Anglików. Dzieciaczki tak w wieku 7-9 lat-cudne. Zgrabne szczupłe i bardzo wesołe. Za chwilę dopiero zobaczyłam mamusię i tatusia. Oboje w wieku mniej więcej 30 paru lat. Koszmar! Tatuś z brzuchem wielkości wieloryba, mamusia z oponką jak koło od tira. Pomyśłałam, że dzieciaczki chyba też to czeka, bo tatus podawał synowi hamburgera... Smutne! Ciesz się Krysiu swoja szczupłością, bo Kanadyjczycy mogą Ci tylko zazdrościć!
Jusiaq
26 kwietnia 2006, 20:55To świetne uczucie, kiedy ludzie widzą efekty twojej ciężkiej pracy :) Prawda jest taka,że każda z nas zakładając ten pamiętnik niby wierzyła w to,że coś się zmieni, ale miała mnóstwo wątpliwości, a teraz zaglądając na niektóre pamiętniki jestem z was dumna :) i z siebie także. Każdy kg w dół, działa na nas jak czekoladka (w sensie 3 kg w dół a my mamy uśmiech od ucha do ucha) oby więcej sukcesów :) pozdawraim
mooniaa
26 kwietnia 2006, 20:38Krysiu to miłe uczucie...niech patrzą i podziwiają...a Ty powinnaś być z siebie dumna, bo to co widać to Twoja zasługa i basta:)))
beti71
26 kwietnia 2006, 20:06oooo,jak fajnie.Zaglądam tu do Ciebie często-wciągają mnie te wpisy z wizyt u Pani Soni...Cudowna,wartościowa znajomość i takaż osoba.<br> A Kanadolom to Ty pokazujesz co potrafisz...nieźle Ci idzie...Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów...
wodzirejka
26 kwietnia 2006, 19:59A jak!!! :o))))) ściskam!