Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gwiazda Hollywoodzka
2 marca 2007
to ja raczej nie bede! No, a pisze to w zwiazku z malym(?) oszustwem, ktorego dopuscilam sie : dobrowolnie, samowolnie, z proznosci wlasnej, i dla przyjemnosci wielkiej! Otoz, wymienilam fotke, ktora "sluzyla" mi jako "skarbonka komplementow"! Nie powiem, zebym sie nie cieszyla! Za te wszytskie mile slowa - dziekuje!( najwyrazniej, potrzebowalam czegos na "wsparcie") Ale, fakt, ze aparat fotograficzny zafalszowal moj rzeczywisty obraz, juz mnie nie cieszy...Czuje sie z tym oszukanstwem jakos nie swoja, wiec, oto macie mnie w formacie zblizonym do prawdziwego...Narazie - twarz, a jak kiedys sie odwaze, to moze i reszte cialka pokaze? No, i jak widac, prawda troche wyglada inaczej...A, poki co - chlone po wielkim obzarstwie, i czekam na przyplyw sil witalnych, by znowu ruszyc do boju o otrate (wciaz) zbednych kilogramow!
LuuLuu
5 marca 2007, 19:26żebym ja miała taki zapał do walki z okrągłościami:( ale nie mam i chce mi się jeść i płakać:) hehe. lepiej pujdę na spacer póki lodówka na mnie nie szczeka. pozdrawiam wiosennie
anakow
4 marca 2007, 14:20czy "krystyna" jest dziełem synka? widzę, ze poradziłaś sobie krysiu ze zdjęciami
eMalutka
4 marca 2007, 11:14Ja też raz po raz dopuszczam się małego podjadania póki co waga spada no ale ja powinnam się pilnować jeśli chcę w przyszłości przypominać człowieka;) Powodzenia:)
mariolkag
4 marca 2007, 08:35wiem w czym rzecz?Ja nie widze żadnej różnicy na obu zdjęciach:))
johankaw
2 marca 2007, 14:07Torcik się marzy? a brokuły nie łaska?
koyaona
2 marca 2007, 11:25Powodzenia w odchudzaniu :)))))
Muka
2 marca 2007, 10:36otóż to :D z uśmiechem każdej z nas do twarzy :D
malda
2 marca 2007, 09:18wyglądasz tak samo, tyle, że z uśmiechem bardziej Ci twarzowo...:) Więc byle go najwięcej....