Po dłuugim zastoju wagi, gdzie nic nie pisałam, bo nie było się czym chwalić, od 2-3 dni pozytywna zmiana. Dzisiaj na wadze zobaczyłam 54,9 kg i jestem meeega szczęśliwa. Oczywiście jeszcze przede mną 3-4 kg ale jak sobie pomyślę, że 15 sierpnia moja waga pokazywała 60 kg to jednak czuję w sobie tego powera, żeby się nie załamywać i konsekwentnie dążyć do upragnionej sylwetki. Tak naprawdę od czasu urodzenia drugiego dziecka nie widziałam na wadze poniżej 55 kg. No i zrozumiałam, że nawet jeśli jest kilkutygodniowy zastój to nie jest jeszcze żadna tragedia. Nie wolno się poddawać, nadal trzeba ćwiczyć i jeść odpowiednio a waga w pewnym momencie nagle wskaże spadek. Szczerze to nawet nie wiem dlaczego tak się dzieje, że przez 20 dni waga ani drgnęła a nagle w 2 dni mam ponad 1 kg mniej.
dla porównania wstawiam fotkę sprzed 2 miesięcy i obecną. Zmiana nie jest spektakularna, ale dla mnie wystarczająca. Jeśli za kilka miesięcy uda mi się osiągnąć wymarzoną wagę to się nie pogniewam :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Julietaaaa
22 października 2012, 15:01A ja wiem gdzie ten szkopuł Kochana...na 1 zdjeciu stanełas twaro prosto.stad uda inne nawet jakby mniejsze niz na 2 zdjeciu..dlaczego? bo na rugim stanełas luzno!!! gdybys wziela rece pod boki i stneła twardo i inaczej by to wygladało ,powaznie!!! jestes szczuplutka mi sie twoja figurka strasznie podoba orze do takiej własnie..szkoda ze nie masz fotek z tyłu...:)
53szprotka
22 października 2012, 10:07Dzięki Tobie tzn tym wpisie chce dalej walczyć o moja 50. A ja mam ostatnio głupie myslenie, że przez tydzień chce osiągnąć nie wiadomo ile. Dziękuje