Ten miesiąc mija pod hasłem zero diety i zero ćwiczeń.Przytyłam do 73kg nie jest to jakaś tragedia jak dla mnie ale stało się.Brak siły po ciężkim dniu w pracy i dyscypliny.
Szukam pracy i równocześnie boję się zmian i nowych obowiązków.
No nic, wiem że nie wrócę do tego co było ale wiem też że nie będzie ze mnie nigdy chudzielec.