Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:))


Po weekendzie waga mi troszkę wzrosła, choć jest i tak mniej niż na pasku wagi 72,3
Tydzień temu było już 71,4 kg
Ale bez paniki szybko się z tym rozprawię ;))

Już za niedługo marzec jak ja nie lubię wiosny
Muszę się teraz sprężyć i dużo ćwiczyć na nogi i pupę, aby była boska na lato ;)
Z ćwiczeń z Mel B na kształtne jędrne pośladki jestem zadowolona oby tak dalej ;))




  • Sensii

    Sensii

    21 lutego 2012, 11:31

    tez muszę ćwiczyć z Mel pupę;) na razie robię z nią ćwiczenia na nogi i jestem zadowolona;)) a ja lubię wiosnę. ;p coraz bliżej do lata, sprężmy się;*

  • annna1978

    annna1978

    20 lutego 2012, 20:11

    o weekendzie każdy jest cięższy,mi się tym razem udało...ale to przez chorobę:)

  • goraleczka20

    goraleczka20

    20 lutego 2012, 18:15

    nie lubisz wiosny??? O NIE!!! chyba zime miałaś na myśli tak????

  • sylwka128

    sylwka128

    20 lutego 2012, 16:58

    żartujesz chyba, że nie lubisz wiosny! ja uwielbiam! ulubiona pora roku.

  • grubaskowa

    grubaskowa

    20 lutego 2012, 16:51

    Ja uwielbiam wiosnę ;)

  • futerko92

    futerko92

    20 lutego 2012, 16:26

    ja tam lubię wiosnę. Chyba najbardziej ze wszystkich pór roku. ;)

  • Martus1987

    Martus1987

    20 lutego 2012, 16:02

    popieram, jak można nie lubić wiosny? ;P ja ćwiczę od ok 3 tygodni po 1 h dziennie i powiem ci że wudzę duuuużą poprawę. Pośladki już nie są jak "fale dunaju" no i brzuszek piękniejszy jest :)

  • ParaTi

    ParaTi

    20 lutego 2012, 15:50

    jak mozna nie lubic wiosny :) wszystko sie budzi do życia :D ehhh :)

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    20 lutego 2012, 15:45

    dlatego ja nigdy nie ważę się po weekendzie i zostawiam to na piątek - przed weekendem! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.