tak na dobra sprawę to dopiero dzisiaj dotarło do mnie ze weseliska tuż, tuż a zbijanie balastu idzie bardzo opornie
0,3 kg za tydzień to stanowczo za mało
ale cóż zrobić jak wszystko kusi i nęci, tym bardziej ze ostatnimi czasy niczego sobie nie odmawiałam...
trudno się przestawić na właściwe tory...ale mam nadzieję że mimo wszystko uda mi się, osiągnąć zamierzony cel
trzymajcie za mnie kciuki..
.
basia1234.zabrze
3 września 2009, 21:18Nie poddawaj się bez walki, Nie postępuj według kalki. Nie rób złego kroku, Pamiętaj,że ktoś Jest przy Twoim boku. Zawsze i wszędzie bądź sobą, Bo całe życie jest przed Tobą!